https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi chcą, starzy nie mogą

Michał Sitarek
Jarosław Wenderlich, Robert Sych i Dorota Jakuta. Ta trójka zrobiła na innych radnych najlepsze wrażenie na półmetku działalności Rady Miasta.

Jarosław Wenderlich, Robert Sych i Dorota Jakuta. Ta trójka zrobiła na innych radnych najlepsze wrażenie na półmetku działalności Rady Miasta.

<!** Image 2 align=right alt="Image 99369" sub="W Radzie Miasta urzędują prawie dwa lata. Są cenieni za rzetelną pracę i umiejętność pójścia na kompromis: (od lewej) Robert Sych, Jarek Wenderlich, Dorota Jakuta / Fot. Archiwa prywatne">Dobrze wykształcony, rzetelnie przygotowany, aktywny. Takie opinie najczęściej zbiera Jarosław Wenderlich. Dobrych słów nie szczędzą mu polityczni konkurenci. - Widać, że się stara - mówi Felicja Gwincińska, była przewodnicząca Rady Miasta. - Nawiązał współpracę z radami osiedli. W dyskusji często mamy podobne zdania. Niestety, bywa, że gdy dochodzi do głosowań, górę bierze interes partii. To mnie najbardziej w obecnej kadencji niepokoi. Niektórzy nie patrzą na rozwój miasta, ale myślą o kolejnych wyborach. Widać to przy podejmowaniu kontrowersyjnych decyzji, na przykład likwidacji szkół. Swoją szansę wykorzystał też radny Robert Sych. Ma własne zdanie i pomysły, ale bywa przywoływany do porządku przez partyjnych kolegów. Niepotrzebnie - dodaje lewicowa radna.

<!** reklama>Radny PiS zbiera też plusy od przewodniczącego klubu Platformy Obywatelskiej Adama Fórmaniaka. - Świeże spojrzenie i nieobrażanie się, gdy coś się nie uda, to duży plus - stwierdza. - Może nie jesteśmy tak widoczni jak Prawo i Sprawiedliwość, ale to chyba dobrze. Wiele ich medialnych zachowań wzbudza kontrowersje. My tymczasem przyjęliśmy zasadę, że pracujemy w komisjach, a nie robimy zamieszania na sesjach - tłumaczy radny.

Wśród radnych PO pierwsze skrzypce grają panie: Dorota Jakuta i Elżbieta Rusielewicz. Według wiceprezydenta Bydgoszczy Macieja Grześkowiaka, to zasługa przewodniczącej rady, gdyż na sesjach częściej mówi się o kompromisach niż konfliktach. Dobrą opinią cieszy się też Lech Zagłoba-Zygler. - Ambitny, doświadczony, niesterowalny - mówi jeden z wyróżnionych radnych Robert Sych. - Wbrew pozorom mocno utożsamia się z poglądami swojego klubu, ale zawsze głosuje w zgodzie z własnym sumieniem.

Na nowym rozdaniu straciła „stara gwardia”. - Piotr Król to nadal „pistolet” PiS-u - mówi anonimowo jeden z urzędników ratusza. - Jednak kolicja Prawa i Sprawiedliwości z prezydentem Konstantym Dombrowiczem zamknęła mu usta. To musi go uwierać. Finansowe wsparcie dla Zawiszy i stanowisko wiceprzewodniczącego rady również ograniczyło pole manewru Tomaszowi Redze. W roli opozycji potrafili się odnaleźć Anna Mackiewicz i Kazimierz Drozd. Większość radnych PO to dramat. Wielu z nich bardziej przejmuje się własnym biznesem niż pracą w radzie. Przypominają trochę maszynę do głosowania. Inicjatywę oddali prezydentowi Dombrowiczowi. W kuluarach słychać jednak, że na koniec kadencji cały klub może zerwać kolicję i spróbuje wystawić własnego kandydata na prezydenta - dodaje nasz informator.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski