Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Wenderlich trolluje radnych KO, a prezydent Rafał Bruski skarży do premiera

Paweł Kaniak
Paweł Kaniak
Jarosław Wenderlich nie zamierza zaprzestać działań, na które prezydent Rafał Bruski poskarżył się premierowi
Jarosław Wenderlich nie zamierza zaprzestać działań, na które prezydent Rafał Bruski poskarżył się premierowi UM Bydgoszczy / archiwum
Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Bydgoszczy radni KO wnieśli do porządku obrad apel do premiera w sprawie podjęcia interwencji na rynku gazu. Radny Jarosław Wenderlich z PiS postanowił w niekonwencjonalny sposób zaprotestować przeciw, jego zdaniem, politycznym stanowiskom radnych KO. Radny jest sekretarzem stanu w KPRM, więc Prezydent Rafał Bruski napisał do szefa rządu list o "nieetycznym zachowaniu" Wenderlicha i zasugerował Mateuszowi Morawieckiemu wpłynięcie na radnego.

Rada Miasta Bydgoszczy głosowała apel do premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie podjęcia działań dążących do obniżenia stawki za gaz dla Bydgoskiej Grupy Zakupowej w umowie z PGNiG. Apel wprowadzili w dniu sesji do porządku obrad radni KO.

Poprawki do stanowisk składane przez będących w opozycji radnych PiS są zazwyczaj odrzucane przez mającą większość KO i Lewicę. Zanim doszło do głosowania nad przyjęciem apelu, radny Jarosław Wenderlich (szef klubu PiS) zgłosił poprawki do jego treści. Zaproponował wprowadzenie do apelu następujących zdań:

  • „Informujemy, że decyzja o połączeniu Akademii Medycznej i UMK była błędem”;
  • „Rada Miasta Bydgoszczy popiera członkostwo Polski w NATO”;
  • „To przez Bydgoszcz płynie rzeka Brda”;
  • „Oświadczamy, że Polska jest członkiem Unii Europejskiej od 1 maja 2024 roku”;
  • „Wskazujemy, że to Donald Tusk jest jest przewodniczącym Platformy Obywatelskiej RP”;
  • „Mamy w Bydgoszczy rzeźbę Mikołaja Kopernika, który urodził się w Toruniu, zaś w tym roku przypadają jego 550 urodziny”;
  • „Znanym Bydgoszczaninem był Marian Rejewski”;
  • „Rozwój bydgoskiego lotniska jest w interesie nas wszystkich”;
  • „Rozbudowa trasy W-Z jest bardzo potrzebna”;
  • „Bydgoszcz jest stolicą Kujaw i Pomorza”.

Radni przyjęli tylko to ostatnie zdanie. Pozostałe odrzucili.

Radny Wenderlich, na Facebooku, wyjaśnił swoje motywy. Stwierdził, że ciągłe pisanie przez PO apeli do premiera to „hucpa polityczna”, w której on nie zamierza brać udziału. „Tym razem znów zaproponowali apele do Pana Premiera (...) Oczywiście nic nam nie przesłano przed sesją. Domagano się m.in. obniżenia cen gazu mimo, że szczegółowe wyjaśnienia wraz z zachętą do spotkania wystosował Zarząd PGNIG OD - o czym poinformowałem. Ale skoro tak, to złożyłem szereg poprawek by pokazać jak wygląda w rzeczywistości ich polityczna działalność...” - napisał. Zapowiedział, że będzie składał poprawki do politycznych apeli PO-Lewicy „aż Rządzący Bydgoszczą nauczą się, że można takie stanowiska przygotować wspólnie lub przesłać co najmniej dzień wcześniej, skierować do właściwych organów, a nie uprawiać PR, że niby o coś się walczy”.

Zobacz wideo: Dawna farbiarnia przy Wyspie Młyńskiej. Tak wygląda teraz. Jak się zmieni?

od 16 lat

Akcja radnego spotkała się z reakcją prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego, który 30 marca wysłał pismo do premiera Morawieckiego. Poinformował szefa rządu o „nieetycznym zachowaniu podsekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jarosława Wenderlicha, który swoim działaniem jako radny Miasta Bydgoszczy podczas sesji Rady Miasta 29 marca dążył do ośmieszenia zarówno konstytucyjnego organu Państwa - Premiera Rzeczypospolitej, jak i Rady Miasta Bydgoszczy”.

Rafał Bruski stwierdził, że przyjęcie poprawek proponowanych przez Jarosława Wenderlicha przyniosłoby taki właśnie skutek ośmieszający. Prezydent dodał, iż radny zapowiedział kolejne takie zachowania w przyszłości.

„Jak Prezydent Miasta nie mam możliwości wpłynięcia na zaniechanie tego rodzaju działań przez radnego, takie możliwości ma Pan Premier zarówno jako pracodawca, jak i członek tej samej partii politycznej”.

31 marca Wenderlich opublikował oświadczenie, w którym napisał, że jest „obiektem coraz częstszych bezpardonowych ataków” ze strony polityków PO. „Wezwania do dymisji, nieuprawniona, skrajnie negatywna oceny mojej pracy, a finalnie - donosy do mojego pracodawcy, czyli Premiera RP - to tylko niektóre formy nacisku, które stosują bydgoscy politycy PO” - pisze Wenderlich. Uważa on, że to odpowiedź PO na jego tropienie nieprawidłowości w bydgoskim ratuszu. Wezwał prezydenta i radnych PO do „zaprzestania upolityczniania samorządu”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo