Zobacz wideo: Odsłonięcie Bydgoskich Autografów 2021
- Czasami się czuję, jakbym musiała łupać kamienie - mówi Anna Rembowicz-Dziekciowska, dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej o ostatniej decyzji ministra infrastruktury. Mówi, że decyzja ministra dotycząca Bydgoszczy jest całkowitym absurdem.
Zburzyć i poszerzyć zabytkowy Kanał Bydgoski?
Problem polega na tym, że Kanał Bydgoski jest częścią międzynarodowej drogi wodnej E-70, powinien więc - zdaniem ministra infrastruktury - spełniać IV klasę żeglowności. A teraz ma drugą.
- Ministerstwo negatywnie zaopiniowało nam projekt „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Bydgoszczy” argumentując, iż nie przewidzieliśmy w tym dokumencie dostosowania drogi wodnej E-70, która obecnie posiada II klasę żeglowności - według klasyfikacji śródlądowych dróg wodnych - informuje dyrektor MPU.
Anna Rembowicz-Dziekciowska jest stanowcza: - Nie przewidzieliśmy i nie przewidujemy dostosowania Kanału Bydgoskiego i Brdy do IV klasy żeglowności, ponieważ wymagałoby to zmiany szeregu parametrów, co wiązałaby się z koniecznością całkowitej przebudowy kanału.
