Minister zmienił nam szyld

Powtarza się sytuacja z 1976 roku, kiedy to za jednym pociągnięciem pióra, komunistyczny rząd zlikwidował Temidę w Żninie. Wtedy decyzja była podjęta bez głębokiej analizy.

Obecny rząd nie miał w Sejmie RP wymaganej większości głosów, aby móc zlikwidować małe sądy odpowiednią ustawą, minister sprawiedliwości Jarosław Gowin zlikwidował je, wydając odpowiednie rozporządzenie. Wejdzie ono w życie w najbliższy wtorek. Minister wydał je nie czekając na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego, gdzie został złożony protest obywatelski. - Na razie trudno coś wyrokować - mówi Jacek Krysztofiak, pierwszy prezes Sądu Rejonowego w Żninie po jego reaktywacji w 1990 roku. - Jeśli Trybunał Konstytucyjny uzna, że rozporządzenie było wydane niezgodnie z prawem, wtedy wszystko będzie trzeba odkręcać. To wprowadzi sporo zamieszania - uważa.

W rozporządzeniu nie mówi się o likwidacji, a zniesieniu Sądu Rejonowego w Żninie, który ma podlegać Sądowi Rejonowemu w Szubinie. W grodzie Śniadeckich powstaną wydziały zamiejscowe: IX Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w Żninie, X Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w Żninie, XI Zamiejscowy Wydział Rodzinny i Nieletnich z siedzibą w Żninie, XII Zamiejscowy Wydział Ksiąg Wieczystych z siedzibą w Żninie.

W komunikacie Ministerstwa Sprawiedliwości czytamy: „Nowo utworzone wydziały zamiejscowe funkcjonować będą w dotychczasowych siedzibach zniesionych sądów rejonowych, a ich właściwości zarówno miejscowa jak i rzeczowa pozostają bez zmian”.

Jarosław Gowin tłumaczy w mediach, że w funkcjonowaniu placówek nic się nie zmieni, bo zmienia się tylko szyld, więc wszystko toczyć się będzie „normalnie”.

Nie wydaje się to możliwe, choćby z powodu zmiany nazwy. Procesy rozpoczęte w Sądzie Rejonowym w Żninie obecnie będą toczyć się pod znakiem Sądu Rejonowego w Szubinie. Zmienione będą musiały być choćby pieczęcie. Sędziowie pytani o to, jak będzie wyglądała praca sądu po 1 stycznia mówią: - Tylko Pan minister wie, jak to będzie naprawdę funkcjonowało.

Kilka dni przed reorganizacją nikt nie wie, jak zostaną rozwiązane sprawy organizacyjne. Kto będzie podpisywał ważne akta.

- Reorganizacja nie znosi dotychczasowej właściwości miejscowych sądów, co oznacza, że Barcin i Łabiszyn nadal podlegają pod Szubin - mówi Włodzimierz Hilla, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Bydgoszczy. - Minister twierdzi, że wszystko ma toczyć się „normalnie”, a więc tak jak dotychczas, jednak już są zagadnienia dotyczące potrzeby rozwiązywania szeregu problemów natury organizacyjnej. Konieczne będzie na przykład przyjęcie obiegu określonych dokumentów, które wymagają, czy to podpisu prezesa, czy też dyrektora funkcjonującego w siedzibie sądu „macierzystego”- dodaje.<!** reklama>

Trudno dziś wyrokować, co stanie się z administracją i księgowością. - Oczywiście w ośrodkach zamiejscowych będą funkcjonowały także kasy - mówi Włodzimierz Hilla. - Z punktu widzenia obywatela, w tym względzie nic nie powinno się zmienić.