Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister Łukasz Schreiber o funduszach z KPO: - Trzeba głosować za dobrem Polski

Grażyna Rakowicz
Pieniądze są nam potrzebne na zbrojenia, na wsparcie polskich rodzin, nie chcemy rezygnować z inwestycji. Dlatego też trzeba głosować za dobrem Polski. Opozycja natomiast boi się - już nawet głośno o tym mówi, że jeśli pieniądze z KPO trafią do Polski, to PiS wygra wybory. PO zrobiła wiele, aby pieniądze europejskie nie trafiły do Polski – wszyscy wiemy o rezolucjach i prośbach wysyłanych do Berlina i Brukseli. Dziś muszą odkupić swoje winy, choć faktycznie może to dla nich oznaczać, utratę politycznego paliwa - mówi w rozmowie z "Gazetą Pomorską" Łukasz Schreiber, przew. Stałego Komitetu Rady Ministrów, poseł PiS.
Pieniądze są nam potrzebne na zbrojenia, na wsparcie polskich rodzin, nie chcemy rezygnować z inwestycji. Dlatego też trzeba głosować za dobrem Polski. Opozycja natomiast boi się - już nawet głośno o tym mówi, że jeśli pieniądze z KPO trafią do Polski, to PiS wygra wybory. PO zrobiła wiele, aby pieniądze europejskie nie trafiły do Polski – wszyscy wiemy o rezolucjach i prośbach wysyłanych do Berlina i Brukseli. Dziś muszą odkupić swoje winy, choć faktycznie może to dla nich oznaczać, utratę politycznego paliwa - mówi w rozmowie z "Gazetą Pomorską" Łukasz Schreiber, przew. Stałego Komitetu Rady Ministrów, poseł PiS. Archiwum GP
Pieniądze są nam potrzebne na zbrojenia, na wsparcie polskich rodzin, nie chcemy rezygnować z inwestycji. Dlatego też trzeba głosować za dobrem Polski. Opozycja natomiast boi się - już nawet głośno o tym mówi, że jeśli pieniądze z KPO trafią do Polski, to PiS wygra wybory. PO zrobiła wiele, aby pieniądze europejskie nie trafiły do Polski – wszyscy wiemy o rezolucjach i prośbach wysyłanych do Berlina i Brukseli. Dziś muszą odkupić swoje winy, choć faktycznie może to dla nich oznaczać, utratę politycznego paliwa - mówi w rozmowie z "Gazetą Pomorską" Łukasz Schreiber, przew. Stałego Komitetu Rady Ministrów, poseł PiS.

Jak pan minister skomentuje wizytę prezydenta Ukrainy w USA?
Ta pierwsza, historyczna już, zagraniczna wizyta prezydenta Ukrainy od rozpoczęcia wojny, miała nie tylko znaczenie symboliczne. Zełenski wraca do Kijowa ze wsparciem wartym 1,85 mld dolarów. Cieszy, że amerykanie w ramach tego pakietu przekażą Ukrainie systemy Patriot do ochrony przed nalotami. Polska była orędownikiem dostarczenia naszym wschodnim sąsiadom takiego sprzętu, bo on po prostu ratuje życie niewinnych ludzi. Cieszy także to, że Joe Biden wysłał jasny sygnał - będzie wspierał Ukrainę, w walce z bandycką Rosją. To cenne polityczne wsparcie. Tym bardziej w momencie, kiedy kilka dni temu kanclerz Niemiec Olaf Scholz, snuł plany na przyszłość i mówił, że „po zakończeniu wojny współpraca z Rosją będzie znowu możliwa i ważne jest, aby przygotować się na ten czas”.

We wtorek Krajowa Rada Sądownicza negatywnie zaopiniowała projekt zmian w Ustawie o Sądzie Najwyższym, bo m.in. nowela narusza konstytucję, a „projektowana ustawa zmienia ustrój RP".
Myślę, że jest to nieco za daleko posunięta opinia. Ustroju nie zmieniamy, konstytucji nie naruszamy. Chciałbym podkreślić, że ustawa nie odnosi się do kwestii statusu sędziów i nie wchodzi w żadne prerogatywy prezydenta RP, dotyczące powoływania sędziów. Nie ma także ryzyka, że sędziowie będą mogli się nagminnie testować i podważać swój status. W ogóle spotykam się z licznymi półprawdami dotyczącymi ustawy. I zastanawiam się, komu to służy? Nie możemy zapomnieć jaką ma ona wartość – mowa o miliardach euro z KPO, które dadzą polskiej gospodarce duży zastrzyk. Mogą nakręcić inwestycje, umocnić złotówkę, zmniejszyć inflację. Polacy tego właśnie oczekują. Zdecydowana większość społeczeństwa chce przyjęcia KPO. I w tym kierunku, konsekwentnie działamy od wielu miesięcy.

Co w tej sytuacji czeka ten projekt? Ze zmianami, trafił do Sejmu ponad tydzień temu i ma wypełnić kluczowy kamień milowy wskazany przez Komisję Europejską ws. KPO. Zgodnie z nim, sądem rozstrzygającym sprawy dyscyplinarne sędziów miałby być Naczelny Sąd Administracyjny.
Tak, dyscyplinarki miałyby trafić z Sądu Najwyższego do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Już dziś NSA rozpoznaje sprawy dyscyplinarne sędziów sądów administracyjnych, a także odwołania od orzeczeń dyscyplinarnych dotyczących służb m.in. policji, ABW, straży pożarnej, wywiadu i kontrwywiadu wojskowego. Nietrafione są więc argumenty, że sędziowie z NSA nie mają kompetencji do rozpatrywania takich spraw, jak to niektórzy chcą udowodnić. Sejm zajmie się projektem na posiedzeniu, 11 stycznia. Za nami konsultacje na najwyższym szczeblu, pomiędzy premierem Mateuszem Morawieckim a prezydentem Andrzejem Dudą. Nieustannie pracuje minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk. O losie projektu zdecyduje jednak parlament.

Jeśli Sejm przegłosuje projekt zmian w Ustawie o SN, będzie to oznaczało odblokowanie środków z KPO dla Polski?
Pani redaktor, nie chciałbym dziś rzucać konkretnymi terminami. Te pieniądze już powinny w kraju dawno pracować, ale KE je wstrzymała. W przeszłości słyszeliśmy zapewnienia Komisji, że jak przyjmiemy ustawę, to pieniądze z KPO będą odblokowane - nie zostały dotrzymane. Teraz mamy potwierdzenia z KE na piśmie i całą korespondencję obrazującą przebieg rozmów. Procedura jest sformalizowana, więc mam nadzieję, że będzie to już ostatnie „sprawdzam” i te należne środki trafią do Polski, jak najszybciej.

Jest szansa na to, że projekt ten poprą wszystkie siły polityczne w Sejmie, w tym opozycja? To udaje się rzadko...
Ciężko mi odpowiedzieć. Nie wyobrażam sobie jednak, żeby w takiej sytuacji głosować wbrew interesowi Polski – a zgodnie ze swoimi małymi, politycznymi interesami. Jestem jednak z natury optymistą i życzyłbym wszystkim Polakom, aby dla tych rozwiązań znalazła się solidna, odpowiedzialna większość. Opozycja mówi dziś o poprawkach do ustawy. Pole do dyskusji jest, ale obawiam się, że zbyt głębokie zmiany mogą dać pretekst KE do kolejnych uwag.

W kwestii KPO apeluje pan do całej klasy politycznej o odpowiedzialne zachowanie czyli jakie?
Chciałbym, żeby wszyscy posłowie zdali sobie sprawę z wagi sprawy i miejsca, w którym dziś się znajdujemy. Od blisko roku u naszych granic trwa wojna. Przez nią wystrzeliły ceny surowców i innych produktów. Otworzyliśmy granicę dla milionów uchodźców. Pieniądze są nam potrzebne na zbrojenia, na wsparcie polskich rodzin, nie chcemy rezygnować z inwestycji. Dlatego też trzeba głosować za dobrem Polski. Opozycja natomiast boi się - już nawet głośno o tym mówi, że jeśli pieniądze z KPO trafią do Polski, to PiS wygra wybory. PO zrobiła wiele, aby pieniądze europejskie nie trafiły do Polski – wszyscy wiemy o rezolucjach i prośbach wysyłanych do Berlina i Brukseli. Dziś muszą odkupić swoje winy, choć faktycznie może to dla nich oznaczać, utratę politycznego paliwa.

Po miesiącach negocjacji udało się wypracować maksymalną cenę gazu przez UE, na poziomie 180 euro za megawatogodzinę…
To bardzo dobra wiadomość, tym bardziej, że udało się przełamać opór stawiany przez Niemcy. Możemy śmiało powiedzieć, że to koniec możliwości manipulacji rynkiem przez Rosję oraz Gazprom, który dotychczas był znany jako synonim rosyjskiej potęgi surowcowej, a dziś znajduje się w kryzysie. Wypracowane rozwiązanie zapobiegnie zawyżaniu cen i spekulacjom na rynku energetycznym, tym samym pozwoli zmniejszyć obciążenia dla Polaków i wszystkich mieszkańców UE. Chciałbym podkreślić, że od kilku miesięcy apelowaliśmy o wprowadzenie skutecznego mechanizmu, stabilizującego ceny gazu na europejskim rynku. Limit ten zacznie obowiązywać od 15 lutego 2023 roku. Co istotne, nie będzie dotyczył umów zawieranych poza giełdą.

To jakie rozwiązania będą chronić Polaków w 2023 roku?
15 grudnia Sejm przyjął ustawę przedłużającą, na cały 2023 rok zamrożenie cen gazu na poziomie obowiązującym w roku 2022, czyli 200,17 zł za MWh, a już 20 grudnia prezydent Andrzej Duda ją podpisał. Ta zamrożona taryfa będzie obowiązywała bez względu na próg dochodowy. Przypominam także, że wprowadzony zostanie dodatek gazowy dla wrażliwych odbiorców, czyli zwrot poniesionych kosztów podatku VAT. Dotyczyć będzie tych, którzy ogrzewają się gazem i spełniają kryterium dochodowe dodatku osłonowego. Bardzo mnie cieszy, że tak szybko się to udało, bo naszym priorytetem w tym trudnym czasie jest zminimalizowanie podwyżek cen paliwa gazowego dla Polek i Polaków. Cena maksymalna obejmie m.in. gospodarstwa domowe, jednostki opieki zdrowotnej, pomocy społecznej, wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe, placówki oświatowe i szkolnictwa wyższego, NGO’sy, żłobki czy kościoły. Po drugie, nieustannie dbamy o zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego Polski. Kluczowe w tym aspekcie jest zapewnienie odpowiedniego poziomu płynności spółek gazowych oraz terminowe regulowanie zobowiązań, związanych z zapewnianiem płynności na rynku giełdowym.

Ale, od 1 stycznia 2023 roku ma jednak wrócić 23 proc. stawka VAT na gaz stąd rząd chce zwrócić ten podniesiony VAT, choć nie wszystkim…
Polska znajduje się w pierwszej piątce krajów UE stosujących - w największym stopniu, obniżone stawki VAT. Decyzja Komisji Europejskiej z listopada tego roku mówiąca o tym, że tak znaczące obniżenie stawek VAT jest niezgodne z prawem europejski - sprawia, że musimy ten VAT na niektóre surowce przywrócić. W przypadku gazu, wspomniany limit cenowy to i tak obniżka ceny o 70 proc, więc jest to rozwiązanie korzystne pomijając nawet, przywrócenie stawki VAT. Dodatkowo, tak jak wspomniałem refundacja VAT dotyczyć będzie gospodarstw domowych, które jako główne źródło ciepła wykorzystują piec gazowy, wpisany bądź zgłoszony do centralnej ewidencji emisyjności budynków. Wprowadzone będzie tu kryterium dochodowe dodatku osłonowego, czyli 2,1 tys. zł dla jednoosobowego gospodarstwa domowego oraz 1,5 tys. zł na osobę, w przypadku gospodarstwa wieloosobowego. Sam zwrot podatku VAT dokonywany będzie na podstawie faktury. Musimy mieć również świadomość, że pomoc obywatelom wiąże się też z kosztami dla państwa - zamrożenie cen gazu, to wydatek 30 mld zł. Dodatek osłonowy to 4 mld zł. Dlatego projektowane mechanizmy muszą być racjonalne pod względem ekonomicznym, a także opierać się o zmienność sytuacji na rynkach, aby nie napędzać większej inflacji. Ministerstwo klimatu i środowiska oszacowało, że refundacja podatku VAT będzie dotyczyć blisko 300 tys. osób.

W przyszłym roku, rząd chce też zwiększyć emerytury rolnicze. Co jest celem wyrównania tego uprawnienia emerytalnego rolników, z osobami ubezpieczonymi w ZUS?
Chyba wszyscy zgodzą się, że nie powinno być tak, że po 25 latach naliczania składek, emerytura rolnicza jest niższa niż emerytura w ZUS. Dlatego rząd przyjął specjalną ustawę, która wpłynie na bardziej korzystne wyliczanie emerytur dla rolników. Polska wieś od lat jest gwarantem bezpieczeństwa żywnościowego Polski. Wiemy, że praca na roli jest naprawdę ciężka. Za to właśnie jesteśmy wdzięczni polskiej wsi i konsekwentnie usuwamy wszystkie wady systemowe i nierówności. Można więc powiedzieć, że spłacamy dług wobec rolników, który zaciągały u nich kolejne rządy.

Czego życzyłby Pan czytelnikom z okazji świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku?
Przede wszystkim chwili wytchnienia, spokoju, wyciszenia i dobrze spędzonego czasu w gronie najbliższych. Kiedy docenimy wartość rodziny, wszystkie niedogodności i przeciwności losu wydają się być łatwiejsze. Ponadto wszelkiej pomyślności, zdrowia i wielu powodów do uśmiechu!

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Minister Łukasz Schreiber o funduszach z KPO: - Trzeba głosować za dobrem Polski - Gazeta Pomorska