https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Kujaw zginął na Śląsku udzielając pomocy

Jarosław Hejenkowski
Pochodzący z podinowrocławskiej Pakości młody mężczyzna zginął wczoraj w nocy, gdy udzielał pomocy mężczyźnie, którego auto uczestniczyło w kolizji. Do wypadku doszło na autostradzie A4 pod Gliwicami.

Pochodzący z podinowrocławskiej
Pakości młody mężczyzna zginął wczoraj w nocy, gdy udzielał
pomocy mężczyźnie, którego auto uczestniczyło w kolizji. Do
wypadku doszło na autostradzie A4 pod Gliwicami.

<!** reklama>

Do wypadku doszło w czwartek około
godziny 21.30, 42-latek z Poznania kierując volkswagenem polo
stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w bariery energochłonne po
czym zatrzymał się na lewym, szybkim pasie.

Jadący bmw 24-letni Marcin z Pakości
ominął uszkodzonego i nieoświetlonego w wyniku awarii volkswagena,
po czym zatrzymał pojazd.

- W czasie udzielania pomocy, będąc
na pasie zieleni został śmiertelnie potrącony przez toyotę
kierowaną przez 38-latka z województwa lubuskiego – informuje
gliwicka policja.

Marcin ukończył pakoskie gimnazjum.
Wyprowadził się z miasteczka, ale tam wciąż mieszka jego rodzina.
W czasach szkolnych był znany z tego, że udzielał się w szkolnym
teatrze „Maskon”.

- Bardzo miły chłopak, super uczeń,
zawsze wesoły, uśmiechnięty, takiego Go pamiętam. Jego zachowanie
jest dla mnie normalne, takiego Marcina pamiętam, zawsze otwarty na
ludzi, gotowy do pomocy. Nie umiem się pogodzić z tą sytuacją –
mówi nauczyciel pakoskiego gimnazjum, Ryszard Kuflewicz.

- Ten człowiek to bohater, godny
wszystkich możliwych medali, które i tak nie będą już miały
znaczenia – komentuje zdarzenia jeden z internautów.

Okoliczności wczorajszej tragedii
wyjaśnia policja.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski