https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy końca świata

Sławomir Bobbe
Niektórzy bydgoszczanie na remont i modernizację „swojej” drogi czekają kilkadziesiąt lat. Na zdjęciu ulica Horodelska
Niektórzy bydgoszczanie na remont i modernizację „swojej” drogi czekają kilkadziesiąt lat. Na zdjęciu ulica Horodelska Dariusz Bloch
Odkładanie problemu gruntówek na przyszłość nie ma sensu. Pod odzewie naszych Czytelników widać, że temat ten, jak żaden inny, budzi ogromne emocje.

[break]
Gdy w połowie tygodnia poprosiliśmy Państwa o informacje o ulicach gruntowych, które potrzebują pilnej interwencji, nie spodziewaliśmy się, że głosów będzie tak dużo. Tylko w ciągu kilku dni wysłaliście Państwo kilkadziesiąt zgłoszeń, niektóre ulice pojawiały się wielokrotnie.

- Ulica Horodelska na Szwederowie w części ma kostkę brukową, ale na odcinku od bramy działkowej w stronę Bielickiej droga jest nieutwardzona. Jak pada deszcz, to jest błoto. Jak gorąco, to tumany kurzu. Wielu kierowców jeździ tą drogą na lotnisko, bo chce ominąć ulicę Brzozową. Czas zająć się tą trasą - uważa nasz Czytelnik

- Ulica Średzka na osiedlu Jary po ulewie przypomina rzekę, można na niej pływać kajakiem. Jest tu duży ruch, bo jedni jadą w stronę ulicy Czerwonego Krzyża, inni w przeciwnym kierunku - w stronę ulicy Ostroroga, gdzie znajduje się cmentarz. Mieszkańcy chcieli zbierać pieniądze i sami remontować ulicę, ale to się nam nie uda - mieszka tu wiele starszych, niezamożnych osób, które się do pomysłu nie dorzucą. A sprawa jest poważna, bo w czasie ulewy zalewa nam ogródki i piwnice, musimy układać worki z piaskiem jak w czasie jakiejś powodzi - narzeka pan Mieczysław z Jarów.

- Na Pijarów na Miedzyniu jest podobnie, dziury łata się asfaltem, ale to nic nie daje. Chodzi tędy sporo ludzi, jest szkoła. Wszystkie prace, które są prowadzone na Pijarów, to nic innego jak prowizorka - uważa nasz Czytelnik.

Wśród zgłoszeń przewijały się również ulice w Myślęcinku - Wieluńska, Lubuska i Bielska, których mieszkańcy twierdzą, że znajdują się na końcu świata, także inwestycyjnego. O pomoc prosili również bydgoszczanie z ul. Biwakowej (Opławiec), a cały pakiet ulic, którym należy się remont, zgłoszono w Fordonie. - Ulice Mieszka I, Wardyńskiego, Wróblewskiego, Wita Stwosza czy Pałubickiego to zapomniane zakątki w Bydgoszczy - mówią mieszkańcy.

Na ostatniej sesji Rady Miasta Bydgoszczy radni zobowiązali prezydenta Bydgoszczy do przygotowania planu remontu gruntówek. Radny Bogdan Dzakanowski chciałby nawet, by na ten cel przeznaczono 35 milionów złotych z budżetu miasta. W obecnym budżecie na utwardzanie gruntówek nie ma złotówki, a prace prowadzone są tylko wtedy, gdy uda się zaoszczędzić środki z innych projektów.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
awiko
Trudno prosze Panstwa zeby temat nie budzil emocji bo zyjemy w miescie i to duzym a niektore ulice wygladaja jak na wsi tzn. jak w Toruniu.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski