Miasto chce nabyć 10 elektrycznych autobusów, być może zwiększy tę liczbę do 20. Po co nam one?
Zakup elektrycznych autobusów będzie miał sens tylko wtedy, gdy będzie mu towarzyszyć stworzenie odpowiedniej infrastruktury do ich szybkiego ładowania. Warszawa ma obecnie 11 autobusów elektrycznych, ale nie ma systemu ładowania. Co to oznacza? Że kierowca rano wyjeżdżający w trasę nie może być zmieniony przez kolegę, który pojedzie dalej. Musi zjechać, by zdać autobus do ładowania. Inny kierowca musi przyjechać na zajezdnię i wyjechać na kurs innym autobusem. To zwiększa koszty i utrudnia logistykę.
Z wielu ulic w Fordonie znikną dziury. Szykuje się remont Fordońskiej i Romanowskiej
Może lepiej rozwijać tabor tramwajowy, też przecież elektryczny?
Oczywiście, pojawiają się głosy, że lepiej inwestować w tabor tramwajowy. Tyle że u nas nie ma tygodnia bez jakiejś awarii - nie wiem, czy to wina taboru czy infrastruktury. Dodatkowo tory są często blokowane przez parkujące auta. Autobus natomiast pojedzie i dojedzie do celu zawsze.
Przebudowa pętli na Kapuściskach w Bydgoszczy. Trwają konsultacje
Czy autobusy elektryczne są opłacalne?
Taki autobus jest dwukrotnie droższy od nowoczesnych modeli napędzanych silnikami Diesla. Najnowsze autobusy spełniają normy Euro 5 i najbardziej rygorystyczne Euro 6. Oznacza to, że taki zakup musi się opłacać i zwrócić poprzez dłuższą eksploatację czy niższe koszty obsługi. Uważam, że autobusy elektryczne, które nie generują spalin, powinny pojawić się głównie na trasach śródmiejskich tam, gdzie poziom zanieczyszczeń, zwłaszcza zimą, jest najwyższy.
