Sensacyjna wiadomość dotarła do mieszkańców Świecia. Okazuje się, że w Polsce, oprócz dwóch znanych kawałków meteorytu Schwetz, w prywatnych rękach znajdują się jeszcze trzy fragmenty.
<!** Image 2 align=right alt="Image 114008" sub="Wśród eksponatów, które można podziwiać na wystawie, jest wiele pięknych kamieni znalezionych w okolicy Świecia Fot. Marek Wojciekiewicz">Satyryczne rysunki Jacka Drążkowskiego, założyciela Polskiego Związku Meteorytowego, oraz kolekcja minerałów poszukiwacza kosmicznych kamieni Wojciecha Taracha z Kozłowa ściągnęły na uroczyste otwarcie wystawy tłumy świecian.
Największą atrakcją spotkania była prezentacja fragmentu meteorytu „Świecie”, wypożyczonego z planetarium w Olsztynie. Meteoryt ten znaleziony został 159 lat temu w Kozłowie. Kosmiczny „przybysz” nazwany został od miejsca znalezienia, Schwetz. Przewieziono go do Muzeum Humboldta w Berlinie, a tam podzielono na mniejsze kawałki, które trafiły do wielu muzeów na całym świecie. W 1939 roku półkilogramową płytkę meteorytu Schwetz otrzymało także Muzeum Ziemi w Warszawie. Świeccy samorządowcy, sołtys Kozłowa i Izba Regionalna Ziemi Świeckiej rozpoczęli starania o pozyskanie choćby małego fragmentu meteorytu dla naszego miasta. Dlatego właśnie ten temat dominował w wernisażowych rozmowach.
<!** reklama>- Dotąd uważano, że w Polsce znajdują się tylko dwa kawałki tego meteorytu - mówi Jacek Drążkowski. - Jednak z moich ustaleń wynika, że takich fragmentów jest w tej chwili co najmniej pięć, z czego trzy znajdują się w prywatnych zbiorach. Dlatego starania o sprowadzenie tego pozaziemskiego przybysza do Świecia mają spore szanse zakończyć się sukcesem - stwierdził Jacek Drążkowski.
<!** Image 3 align=right alt="Image 114008" >- Zaczniemy od wystosowania pisma do Muzeum Humboldta w Berlinie, które jest posiadaczem największego fragmentu meteorytu - powiedział „Expresowi” Bogdan Trach, sołtys Kozłowa. - Chcielibyśmy w miejscu upadku kosmicznego kamienia ustawić jakiś obelisk upamiętniający ten fakt.
Brat sołtysa Kozłowa, Wojciech Tarach, prezentuje na wystawie w Świeciu kamienie, z których niektóre posiadają cechy typowe dla meteorytów. Jednak, aby nabrać pewności co do wartości znaleziska, trzeba uzyskać naukowe potwierdzenie. Próbki wysłane do specjalistów czekają w długiej, zdarza się, że kilkuletniej kolejce.