Maturzyści powoli zaczynają czuć zmęczenie związane z egzaminami. - Pierwsze dwa testy kosztowały mnie sporo stresu, a najważniejsze jeszcze przede mną - mówi Tomek.
CZYTAJ TEŻ:Matura 2014. We wtorek uczniowie zmierzyli się z matematyką [ARKUSZE, PYTANIA, TESTY]
- Ciągle myślę o egzaminach, na których najbardziej mi zależy - z biologii i chemii - to one zdecydują o tym, czy dostanę się na medycynę. Wynik z polskiego czy matematyki tak naprawdę nie ma znaczenia w rekrutacji na kierunek lekarski, ale do tych egzaminów też trzeba było się przygotować.
[break]
Większość maturzystów wczoraj odetchnęła z ulgą - właśnie egzaminu z matematyki obawiali się najbardziej. Matura z królowej nauk na poziomie podstawowym trwała 170 minut. Abiturienci mogli ze sobą mieć różnego rodzaju pomoce naukowe, w tym kalkulator, linijkę, cyrkiel i podstawowe wzory matematyczne.
Pomogły tablice matematyczne
- Bałem się, ale chyba niepotrzebnie, myślę, że powinienem zdobyć ponad 50 procent - mówił zaraz po wyjściu z egzaminu Mateusz Abramczyk z Liceum Ogólnokształcącego Towarzystwa Salezjańskiego w Bydgoszczy. - Moim zdaniem, matura nie była bardzo trudna, szczególnie zadania zamknięte można było spokojnie obliczyć, wykorzystując tablice matematyczne. Jak przyznaje maturzysta - gorzej było z pytaniami otwartymi, szczególnie tymi typu „udowodnij, że...”.
- Rozwiązanie ich zabrało mi najwięcej czasu. Nie wiem, czy dobrze zrobiłem zadanie dotyczące drogi, czasu i prędkości turysty - dodaje Mateusz. - Szczerze mówiąc, spodziewałem się czegoś trudniejszego - komentuje maturę Tomek Skibicki, z I Liceum Ogólnokształcącego w Bydgoszczy.
- 25 pierwszych pytań było dość banalnych, bardziej niż matematyczną wiedzę, sprawdzały one umiejętność korzystania ze wzorów, które dostaliśmy razem z arkuszem maturalnym. Tomek przyznaje jednak, że w teście znalazły się pytania właściwie z całego materiału, jaki przerabiany jest w szkole. - Funkcje kwadratowe, liniowe, geometria, rachunek prawdopodobieństwa, pierwiastki - komisja zapytała o wszystko.
Najważniejsze jeszcze przed nimi
Maturzyści powoli zaczynają czuć zmęczenie związane z egzaminami. - Pierwsze dwa testy kosztowały mnie sporo stresu, a najważniejsze jeszcze przede mną - mówi Tomek. - Ciągle myślę o egzaminach, na których najbardziej mi zależy - z biologii i chemii - to one zdecydują o tym, czy dostanę się na medycynę. Wynik z polskiego czy matematyki tak naprawdę nie ma znaczenia w rekrutacji na kierunek lekarski, ale do tych egzaminów też trzeba było się przygotować.
Mateusza czeka matura na poziomie rozszerzonym z języka polskiego, angielskiego i historii. - Wciąż też dopracowuję swoją wypowiedź na ustną maturę z polskiego. To z pewnością będą najbardziej pracowite trzy tygodnie w moim życiu - powiedział „Expressowi” Mateusz Abramczyk.