Matura 2020: wytyczne MEN
Na wiadomość w sprawie wytycznych egzaminacyjnych czekali uczniowie, nauczyciele, dyrektorzy szkół. MEN podało informację w piątek. Wytyczne obejmujące egzamin ósmoklasisty, maturę i egzaminy zawodowe zostały opracowane wspólnie przez ministerstwo, Centralną Komisję Egzaminacyjną i Głównego Inspektora Sanitarnego. - Szczegółowo opisujemy jak zachować dystans społeczny, przypominamy o tym, aby nie gromadzić się w większych grupach, używać swoich przyborów piśmiennych, na sali egzaminacyjnej już nie będziemy musieli nosić maseczki - mówi minister edukacji Dariusz Piontkowski.
Matura i egzamin ósmoklasisty 2020 w czasie pandemii
Przede wszystkim na egzamin mogą przyjść wyłącznie osoby zdrowe. Uczniowie mają obowiązek zasłaniania ust i nosa przed zajęciem swojego miejsca w sali egzaminacyjnej. Podczas egzaminu będą musieli m.in. ponownie założyć maseczkę, gdy podejdzie do nich nauczyciel albo też kiedy wyjdą do toalety. Tylko w wyjątkowych sytuacjach, z powodów zdrowotnych uczeń nie musi mieć maseczki czy też przyłbicy (powinien zgłosić to dyrektorowi szkoły do 29 maja). Obowiązkowo trzeba też przynieść na egzamin własne przybory i wodę.
Dyrektorzy muszą natomiast przygotować szkołę na egzamin. Konieczne jest m.in. ustawienie ławek w odległości co najmniej 1,5 m z każdej strony, zdezynfekowanie stołów, krzeseł i wspólnych narzędzi, materiałów itp. Dyrektor powinien zadbać też o o to, aby młodzież nie gromadziła się przed wejściem do placówki. Może wpuszczać zdających do budynku o różnych godzinach z niewielkim, np. 20-minutowym odstępem. Zaleca się też, aby w czasie egzaminów w szkole nie odbywały się inne zajęcia. Do budynku nie mogą wejść rodzice.
- Nasza szkoła jest duża i myślę, że nie będzie problemów z organizacją matury – mówi Mariola Mańkowska, dyrektor I LO w Bydgoszczy. - Mamy sześć wejść do budynku i sporo sal, więc wszystko powinno pójść sprawnie.
Arkusze trzeba sprawdzić
W tym roku inaczej ma również przebiegać sprawdzanie prac maturalnych przez egzaminatorów. - Ponieważ moja szkoła jest placówką egzaminacyjną, będę musiał ją odpowiednio przygotować do sprawdzania egzaminów i zapewnić nauczycielom bezpieczne warunki – mówi Rafał Łaszkiewicz, dyrektor I LO im. Kasprowicza w Inowrocławiu. - Wiem, że część z nich waha się, czy podjąć się tego zadania, ponieważ obawia się o swoje zdrowie. Trudno się im dziwić. Sprawdzanie prac odbywa się przecież w zamkniętych pomieszczeniach, wśród innych egzaminatorów i weryfikatorów, a nie wiemy, jaka będzie w tym czasie sytuacja epidemiczna. Nie wszyscy chcą też pracować w wakacje, bo są zmęczeni zdalnym nauczaniem. Ze zrozumiem podchodzę do tych wszystkich obaw.
Czy to oznacza, że może być kłopot z zebraniem odpowiedniej liczby egzaminatorów? - Nie przewiduję takich problemów – mówi Irena Łaguna, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Gdańsku. - Obecnie kompletujemy zespoły egzaminatorów. Nauczyciele nie powinni mieć powodów do obaw. Zostaną im zapewnione takie warunki pracy, jakie są konieczne w obecnej sytuacji. W salach będzie mniejsza liczba sprawdzających, będą zachowane odległości co najmniej 1,5- metrowe między stanowiskami pracy, zapewnimy środki dezynfekujące. Zanim arkusze trafią do rąk nauczycieli, minie kilka dnia, więc również z tej strony nie muszą obawiać się zagrożenia. Nie będzie obowiązku pracy w maseczkach czy przyłbicach, choć nauczyciele mogą w nich pracować, jeśli chcą.
Irena Łaguna dodaje, że nawet, gdyby egzaminatorów było mniej niż w ubiegłych latach, nie będzie problemu ze sprawdzeniem arkuszy na czas. - Normalnie, gdy matura wypada w maju, nauczyciele poprawiają prace w szkole w weekendy. Teraz będą mogli pracować codziennie, ponieważ w placówkach nie będzie uczniów.
