https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Maszt w dziurze przepisów?

Katarzyna Oleksy
Na spokojnej, sielskiej ulicy Jagodowej w Maksymilianowie wrze. Pomiędzy domami z ogródkami i altankami staje maszt telefonii komórkowej.

Na spokojnej, sielskiej ulicy Jagodowej w Maksymilianowie wrze. Pomiędzy domami z ogródkami i altankami staje maszt telefonii komórkowej.

<!** Image 2 align=none alt="Image 177247" sub="Mieszkańcy Maksymilianowa są wściekli, że pod ich oknami budowany jest maszt telefonii komórkowej
Fot. Tymon Markowski">

- Myśleliśmy, że sąsiad studnię kopie. Aż tu nagle patrzymy, że to będzie maszt! Jak można było wydać na to zgodę?! Ten człowiek w ogóle tu nie mieszka, ma działkę, na niej stawia maszt, za co będzie dostawał pieniądze. A los ludzi go nie obchodzi!- grzmią mieszkańcy, którzy od tygodnia nie mogą zmrużyć oka. - Po drugiej stronie ulicy są działki gminne, które trzeba było przekwalifikować. Zresztą, kto je teraz kupi? - pytają.

Nie pozwolimy!

- Gdy chcieliśmy się budować, powiedzieli nam, że musi być minimum 10 metrów od drogi. A tej budowy jakoś to nie obowiązuje! Kazano nam przycinać drzewka owocowe, bo wyżej są linie energetyczne. A maszt na sześćdziesiąt metrów jakoś może być - denerwuje się Cecylia Pilarska.

Krystyna Główczewska dodaje: - Wydana przez wójta decyzja powinna być unieważniona z trzech powodów: maszt powstaje w odległości trzech metrów od sąsiedniej działki, jest zbyt wysoki oraz dlatego, że nikt nie konsultował jego budowy. Wszyscy mówią nam, że skoro budowa już trwa, to nasze protesty na nic się zdadzą. Ale to nieprawda, dopóki masztu nie ma, jest szansa, że go w ogóle nie będzie. Podobno właściciel działki powiedział, że ludzie go nie obchodzą.

Panie Cecylia i Krystyna są dwiema z ponad pięćdziesięciu osób, które podpisały się pod listem protestacyjnym, który trafił do wojewody i do starosty.

Mieszkańcy mają żal do wójta gminy Osielsko, że wyraził na to zgodę. - Podpisane przez niego pismo mówi o braku miejsc dostępnych dla ludności na obszarze do 70 metrów od środka elektrycznego anteny na kierunku wiązki promieniowania. Jakie siedemdziesiąt metrów, zostaliśmy oszukani! - grzmią mieszkańcy.

<!** reklama>

Jak się okazuje, wójt Osielska również jest budowie przeciwny. Przytaczany przez mieszkańców zapis dotyczy - jak wyjaśnia - odległości mierzonej na wysokości wiązki.

Wina przepisów?

- Zmieniły się przepisy co do stawiania tego typu urządzeń. Prawda jest taka, że z prawnego punktu widzenia nie mogłem się tej budowie przeciwstawić, bowiem tak skonstruowane są przepisy - mówi Wojciech Sypniewski, wójt gminy Osielsko.

Tymczasem na planach dotyczących budowli widać, że posesje są w „polach o poziomach wyższych od dopuszczalnych”. Mieszkańcy przypominają też, że to decyzja niezgodna z planem zagospodarowania przestrzennego. Wydaną przez starostwo powiatowe decyzję uchylić może wojewoda. Pismo do urzędu wpłynęło wczoraj.

- To już trzeci raz, gdy powstaje coś bez wiedzy mieszkańców. W Niemczu był to zakład półproduktów do garmażerki, w Osielsku prywatna klinika - komentuje Leszek Kuziak, radny Rady Powiatu bydgoskiego, przewodniczący Komisji Rozwoju Regionalnego i Rolnictwa, który obiecał przyjrzeć się sprawie na najbliższej komisji.

Komentarze 32

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Maszt w dziurze przepisów?
s
sąsiad masztu
Niech Pan Wójt Osielska zerknie na swoje podwórko, zerknie na pracę swoich urzedników , niech dba trochę o interesy innych ludzi, dzięki którym żyje ,ma pracę, chleb. Niech popatrzy na nas mieszkańców , którzy płacą bardzo duże podatki tak jak patrzyłby na swoją rodzinę, niech dostrzega nie tylko swój interes ale też i interes innych ludzi. To Pan Wójt winien jako pierwszy zapobiec tej budowie.Taki maszt to zupełnie zepsuje wizerunek naszej okolicy nie mówiąc o jego szkodliwości. Przecież można go było postawić w pobliżu rowu.Nie podejrzewając o nic nikogo, pytam kto w tym mniał interes natury finansowej?
J
Joanna .
Istnieje zapis o zakazie budowy stacji na terenach uzdrowiskowych czy powodem nie jest ich szkodliwość..Czy osiedla i wsie to nie miejsca gdzie są ludzie chorzy.W nowym prawie zwiększono kryterium mocy ze 100 do2000 czyli 200-krotnie.Drastyczna zmiana!
l
lesz1411
Witam. Dzisiaj przedstawiłem projekt tej anteny urzędnikowi w Wojewódzkim Wydziale Ochrony Środowiska , który zajmuje się takimi inwestycjami z zapytaniem o zgodność z przepisami .
- cały projekt jest zgodny z przepisami . Zaznaczone pola magnetyczne , które pokrywają część działek sąsiedzkich wraz z zabudowaniami są zgodne z przepisami ponieważ występują na wysokości od 35 metrów wzwyż nie kolidują z żadnymi zabudowaniami , które są znacznie niższe czyli nie występuje nakładanie promieniowania na żadne obiekty
A więc projekt jest zgodny z przepisami i wójt miał prawo wydać opinię pozytywna na budowę.
Ale … Firma występująca o budowę takiej inwestycji składa również wniosek o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach . Ta firma również to uczyniła.
I teraz były dwa możliwe postępowania Urzędu Gminy
W tym pierwszym rozwiązaniu UG występuje do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Środowiska o wydanie decyzji środowiskowej , co spowalnia tryb wydania decyzji a jednocześnie szeroko informuje mieszkańców ( np. na zwołanym w tym celu zebraniu wiejskim) o projektowanej budowie i daje możliwość i czas mieszkańcom na ustosunkowanie się do tych planów
Drugie rozwiązanie – wniosek inwestora o wydanie opinii o uwarunkowaniach środowiskowych umarza czyli inaczej rezygnuje z dalszego procesu sprawdzania czy jest to szkodliwe dla mieszkańców i wysyła pozytywnie zaopiniowane dokumenty do akceptacji czyli wydania zezwolenia do Starostwa Powiatowego.
Które rozwiązanie nasi urzędnicy wybrali , wiecie państwo doskonale.
O dalszych ustaleniach będę na bieżąco Państwa informował.
Pozdrawiam . Radny Rady Powiatu - Leszek Kuziak
J
Joanna .
Ogół społeczeństwa ma wiedzę fragmentaryczną na temat fal.Dotyczy to też urzędników decyzyjnych.Jest to wykorzystywane przez inwestora.Lobby ma wpływ na prawo,posługuje się dezinformacją.Społeczeństwo nie jest informowane i nie będzie,bo to nie w interesie trucicieli
o
olek
Zapraszamy organizacje ekologiczne .PAN Wójt Osielska mógłby się zrehabilitować i posłuchać kogoś, kto o wiązkach i polach elektromagnetycznych ma pojęcie.Dajcie mu szanse
A
Ania z Maksa
"Jak się okazuje, wójt Osielska również jest budowie przeciwny. Przytaczany przez mieszkańców zapis dotyczy - jak wyjaśnia - odległości mierzonej na wysokości wiązki"....a skąd Pan Sypniewski wie jaka jest odległość mierzona na wysokości wiązki? Czy zlecił takie pomiary? Czy tylko oparł się na zapisie ustawowym???? Znawca od wiązek..pomyślałby kto
Z
Zbulwersowana
Czyżby właściciel tej działki tak bardzo potrzebował pieniędzy, które dostanie za wynajem terenu pod maszt?
Panie N - właścicielu działki, może lepiej zrobimy zbiórkę pieniędzy dla Pana i dajmy sobie już spokój z tym MASZTEM NIEZGODY?!
A
Ania
Mam ogromną nadzieję, że dzięki nagłośnieniu tej sprawy, nikt nie będzie musiał takich ogłoszeń wystawiać.
Nie umiem pojąć, jak można stosować tak dalece posunięte nadużycia, a później wciskać nam kity o życiu w państwie prawa. Chyba prawa bogatych kombinatorów, korporacji i do szpiku kości przesiąkniętych żądzą zysku pseudo - polityków.
z
zainteresowana
Tak mi się przypomina,że gmina zakładając kanalizację pobierała od nas podatek od wzrostu wartości naszej działki*opłata adiacencka-.a teraz obniża nam wartość działek,zapłaci od ręki-.nie każe po sądach chodzić i tak nas życie w kraju do grobu wpędza.
O
Olek
Chciałbym odpowiedzieć Panu podpisanemu jako niemcz44,ze to nie jest tak ze chodzenie walne na zebrania wiejskie cośby tu zmieniły.Ta budowa to było tabu.Na tej ulicy mieszka radny sołectwa,który nie opuszcza żadnego zebrnia.Ale o tej inwestycji nie było mowy!!!!!!!!!!!!!
S
Staś
Zastanawiam się jeśli Wójt jest Przeciw to co go zmusiło do podjęcia szybkiej decyzji bez mrugnięcia okiem za plecami zainteresowanych!!!Jak myślicie presja czy prezent.-.?A co do wczorajszego pojawienia się wreszcie tablicy oznaczającej budowę,to chciałbym dodac,że kosztowała nas wiele telefonów do inspektora budowlanego.Pan inspektor oczywiscie mimo próżb sie nie pokazał w okolicy,mało nie rozmawiał z nami zawsze sekretarka twierdziła ze jest w terenie ,co za pech.
J
Jacek
Zupełnie niezrozumiała jest decyzji wójta w tej sprawie. Skoro wszystko jest zgodne z prawem to dlaczego nie wiedzieli nic o tym mieszkańcy? Jeśli rozpoczęła się budowa to powinna być wywieszona tablica informacyjna a skoro mieszkańcy nie wiedzieli co tam się bedzie budowało to znaczy, że jej nie ma. Jest to niezgodne z polskim prawem. Co robi nadzór budowlany? Ewidentnie widać, że maszt buduje się w tajemnicy - tak samo było u nas na Osowej Górze.
z
zebra
Dokładnie, ciekawe czy Pan Wójt chciałby mieć taki maszt obok swojej działki.
Ż
Żołędowo
To nie poważne, żeby budować maszty, które promieniują na kilkadziesiąt metrów na terenach zabudowanych, nie lepiej to robić na pustych polach lub na odludziach? Mam nadzieję, że nie dojdzie do wybudowania tego masztu, ponieważ będzie to z roku na rok zagrażać zdrowiu osobom mieszkającym obok.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski