Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marzy o szkole muzycznej [WYWIAD]

Maria Warda
Blanka Urbanowska, jest żywym dowodem na porzekadło, iż tam gdzie śpiewają, tam są dobrzy ludzie
Blanka Urbanowska, jest żywym dowodem na porzekadło, iż tam gdzie śpiewają, tam są dobrzy ludzie Maria Warda
Blanka Urbanowska - śpiewająca nauczycielka ma wiele talentów. Jest jednym z filarów zespołu „Zaczęło się od Nadii”, uwielbia sport i potrafi zarządzać oświatą. Wszystko robi z uśmiechem.

Jest pani jedyną dorosłą Blanką w Żninie. Skąd to nietypowe imię?
Zawdzięczam je ojcu, który przywiózł je z Włoch. Dano mi imiona Blanka, Anna, ale w kościele ksiądz doradzał, aby było odwrotnie Anna, Blanka, bo kiedy mnie chrzczono panowała zasada, że pierwsze imię musi być święte. To imię wiele razy sprawiało mi kłopoty, bo jak Blanka narozrabiała, to całe miasto wiedziało, kto był niegrzeczny. Byłam jedyna w szkole i jedyna w mieście. Czasami ta wyjątkowość mi bardzo doskwierała.

Pani ojciec był cenionym nauczycielem, mama pracowała w Domu Opieki Społecznej, czy ich postawa miała wpływ na pani wychowanie?
Myślę, że tak. Mama zabierała mnie czasem do DPS w Podobowicach, później bywałam tam z dziećmi jako nauczycielka. Uczyłam się szacunku do starszych i chorych ludzi. Uczyłam się jak sprawiać im radość, na pewno w jakiś sposób sama stawałam się wrażliwsza, ale i radośniejsza, bo rozumiałam, że w życiu trzeba cieszyć się z każdej chwili, każdego drobiazgu.

Byłam przekonana, że ukształtowała panią muzyka.
Kocham muzykę, pragnę aby ludzie śpiewali. To powołanie rodziło się w szkole podstawowej, dużo zawdzięczam Zofii Krzyżaniak, mojej nauczycielce muzyki. Nie chodziłam do Ogniska Muzycznego przy Żnińskim Domu Kultury, ale chciałam dostać się do Szkoły Muzycznej w Inowrocławiu. To była szkoła II stopnia. Bardzo pomogła mi Maria Markiewicz, która tam uczyła. Ukierunkowała mnie. Powiedziała, że po ukończeniu podstawówki mogę iść na wokal, uczyć się grać na instrumentach dętych. Wybrałam śpiew solowy. Zostałam przyjęta bez problemu.

To musiała być trudna szkoła życia.
Nie było łatwo, bo równolegle uczyłam się w żnińskim LO. Po lekcjach ojciec woził mnie do Inowrocławia, wracałam po 20 i zabierałam się do nauki. Uczyłam się też w czasie podróży. Kiedy miałam zadać maturę wzięłam wolne od nauki w Szkole Muzycznej. Kiedy byłam na pierwszym roku studiów pedagogicznych, kierunek muzyka, zdałam ostatnie egzaminy i dostałam świadectwo. Mogłam być dumna, bo jako jedyna zdałam na piątkę.

Miała pani marzenie, aby w Żninie stworzyć szkołę muzyczną.
Ciągle o tym myślę, wiem, że to jest realne, ale na początku kosztowne, bo instrumenty nie są tanie. Nie zdradzę szczegółów, ale może w Żninie nadejdzie pomyślny czas dla muzyki. Nie tylko w gminie, ale całym żnińskim powiecie jest dużo utalentowanych dzieci.

Ognisko Muzyczne nie wypełnia luki?

Za naukę w Ognisku trzeba płacić, nie każdego stać na taki wydatek. Szkoła byłaby darmowa dla każdego kto ma talent. Uzdolnionego dziecka nie wyłapie się łatwo na lekcjach muzyki. Zresztą tych lekcji jest za mało, jedna w tygodniu. W tym czasie nawet trudno rozwinąć potrzebę śpiewania.

Spotkałam wielokrotnie nastolatków o głosach śpiewaków operowych. Nikt tego nie wyłapuje.
Te głosowe predyspozycje ujawniają się dopiero na etapie gimnazjum i szkół ponadgimnazjalnych. W szkołach ponadgimnazjalnych nie ma lekcji muzyki. To błąd. Mam nadzieję, że w końcu ktoś na szczeblach decyzyjnych naszego państwa zrozumie, że muzyka, śpiew to ważne elementy każdej kultury.

Próbowała pani sama rozśpiewać dzieci, jako dyrektorka szkoły im. Admirała Unruga w Laskach Wielkich.
Byłam mianowana na rok, dużo udało mi się zrobić. Doprowadziłam do tego, że szkoła miała najlepsze wyniki w jej historii na egzaminach końcowych. Jedna z uczennic została laureatką konkursu polonistycznego, organizowanego przez kuratorium. Po wyborach samorządowych, priorytety się zmieniły, na dyrektorkę wybrano inną panią.

Trochę żal?
Nadal tam uczę muzyki, jestem zadowolona. Uważam, że w życiu nic nie dzieje się bez przyczyny. Pewnie czekają mnie inne zadania, o których jeszcze nie wiem. Realizuję się między innymi w sporcie i w zespole „Zaczęło się od Nadii”. Pracujemy nad nowym repertuarem.

Jest pani jedyną kobietą w swym domu. Nie brakuje babskiego otoczenia?
Wojtek, mój mąż, jest wspaniałym człowiekiem, rozmawiamy na każdy temat. Synowie Staś i Radek naśladują go we wszystkim, ale chętnie też pomagają w kuchni. Mam wielu znajomych, dlatego jako kobieta nie czuję się samotna, chociaż w duchu marzy mi się córeczka. To już raczej zostanie w sferze marzeń.

BLANKA URBANOWSKA

- Mieszka w Żninie.
- Absolwentka Akademii Bydgoskiej - Wydział Muzycznych oraz Szkoły Muzycznej II Stopnia w Inowrocławiu.
- Ukończyła podyplomówki: Wychowanie Fizyczne i Zarządzanie Oświatą.
- Wyróżniona w konkursie radia RMF FM za interpretację piosenki zespołu Yougopolis.
- Lubi sporty wodne.
- W życiu kieruje się tradycyjnymi wartościami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!