Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Manifestacje KOD i sympatyków PiS na Placu Wolności w Bydgoszczy[ZDJĘCIA]

Redakcja
W sobotę na Placu Wolności stanęli naprzeciwko siebie zwolennicy i przeciwnicy rządu. Głośniejsi byli sympatycy Komitetu Obrony Demokracji. Przyszło ich ponad pół tysiąca. Protestowali przeciwko nowej ustawie medialnej.

Zobacz galerię: Manifestacja KOD w Bydgoszczy

W sobotę o godz. 14 na Placu Wolności - podobnie jak trzy tygodnie wcześniej na Starym Rynku - rozpoczęły się dwie manifestacje. Pierwszą - w obronie mediów publicznych - zorganizował Kujawsko-Pomorski Komitet Obrony Demokracji. Po drugiej stronie, pod kościołem św. Piotra i Pawła stanęli sympatycy PiS. Po obu stronach barykady powiewały polskie flagi i rozbrzmiewał polski hymn. Narodowe symbole były jedynymi elementy, które łączyły dwie protestujące grupy.

- Nie akceptujemy zapisów nowej ustawy medialnej. Rząd PiS robi z mediów publicznych swoje tuby propagandowe. Prezesem telewizji został zawodowy polityk, bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego. Nigdy jeszcze w mediach nie dochodziło do tak drastycznych zmian. Dziennikarzom, którzy nie zostaną zwolnieni zostanie założony kaganiec. Politycy PiS bez ogródek mówią, że media mają być prorządowe. Dlatego dziś protestujemy - mówi Agnieszka Rusocka-Malinowska z Kujawsko-Pomorskiego KOD.
Antyrządowy protest przyciągnął na Plac Wolności ponad pół tysiąca osób. Wśród nich byli m.in. prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski i senator Jan Rulewski z PO. Zgromadzonych mieszkańców Bydgoszczy wspierali sympatycy KOD z Torunia, Grudziądza, Włocławka, Świecia i Nakła. Krzyczeli “Wolne Polska, wolne media”, “Rządu tuba, mediów zguba” i “Nie ma dobrej zmiany, suweren oszukany”. Zachęcali stojących za szyldem Gazety Polskiej kontrmanifestantów: Chodźcie z nami, jeszcze nie jest za późno. Ci na znak protestu stanęli do KOD-owców plecami i odśpiewali hymn Polski.

Manifestacja prorządowa była mniej liczna. Za radnym Krystianem Frelichowskim z PiS i Bogdanem Dzakanowskim ustawiło się około dwieście osób. - Wybory pokazały kto ma większość. My jesteśmy ruchem spontanicznym. A oni zjechali tutaj z kilku miast. KOD nie jest oddolnym ruchem, tylko grupą ludzi która boi się zmian i utraty przywilejów - twierdzi Frelichowski. - Zmiany w mediach są potrzebne. Są nierzetelne, co pokazała choćby wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Chinach. Z mediów publicznych nie dowiedzieliśmy się po co prezydent tam pojechał, co załatwił, z kim się spotkał. Informacje docierały do nas tylko przez Internet, a główne media milczały - mówi.
Radny Dzakanowski przekonywał, że demokracja nie jest zagrożona. - Fakt, że w jednym miejscu i w jednym czasie mogą protestować dwa skrajne obozy, świadczy o tym, że mamy w Polsce demokrację. Jeśli więc ktoś donosi Niemcom, że w Polsce nie ma demokracji to kłamie - mówił
Sympatycy rządu Beaty Szydło krzyczeli: “Bóg, honor i ojczyzna”, “Tu jest Polska” i “Nowoczesna targowica”. Na czele manifestacji stał starszy mężczyzna z tabliczką: “Są Polacy i są łajdacy”. - KOD trzeba wysłać na emigrację - krzyczał. Manifestacja sympatyków rządu zakończyła się po pół godzinie. KOD protestował na Placu Wolności do godz. 15.

Atmosfera na Placu Wolności była gorąca. Na szczęście walka toczyła się tylko na słowa. Między protestującymi stała ochrona oraz policja. Interweniowała tylko raz, kiedy grupka mężczyzn, nie biorących udziału w żadnej z demonstracji przeszła przez plac i zaczepiała słownie fotoreporterów oraz manifestujących po stronie KOD. Zostali spisani przez mundurowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!