Flesz: Szczepionka na COVID-19 tylko dla wybranych?
W sobotę (10 października 2020 r.) w związku z pandemią koronawirusa weszły w życie kolejne obostrzenia. Jedno z nich dotyczy limitu pasażerów w pojazdach komunikacji zbiorowej.
- Jechałem w sobotę autobusem linii 55 – twierdzi bydgoszczanin mieszkający na Bartodziejach. - Autobus był przepełniony, wielu pasażerów nie miało maseczek. Nikt im nie zwrócił uwagi.
W poniedziałek (12 października) pan Sławomir z Fordonu jechał ok. 5.30 do pracy.
- Tramwaj na Bajce się zepsuł – relacjonuje bydgoszczanin. - Czekaliśmy na kolejny. Wsiadłem do tramwaju, który podjechał. W wagonach był okropny ścisk. Taki samo było w autobusie, którym jechałem. Limity nie mają znaczenia.
Pierwsze kary
Funkcjonariusze policji kontrolują w Bydgoszczy pojazdy komunikacji miejskiej. W ramach akcji „zero tolerancji dla łamania obostrzeń” sprawdzają również miejsca, w których zwykle jest bardzo dużo ludzi, w tym galerie handlowe.
- Staramy się edukować obywateli. Dlatego przez weekend (10, 11 października) w Bydgoszczy i na terenie powiatu bydgoskiego pouczyliśmy 300 osób – mówi podkom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Aż 65 osób ukaraliśmy mandatami, skierowaliśmy 39 wniosków o ukaranie do sądu.
W niektórych miastach, o czym informowały lokalne i ogólnopolskie media, dochodziło do scysji np. w Kielcach zaatakowano nastolatkę, która weszła do autobusu z odsłoniętą twarzą. We Wrocławiu policjanci chcieli ukarać kierowców autobusów za przekroczenie limitów. W Trójmieście, na siedzeniach niektórych pojazdów umieszczono kartki z napisem „nie siadać”.
W Bydgoszczy niewiele się w tej dziedzinie zmieni.
- Proszę pamiętać, że ograniczenia w środkach komunikacji publicznej cały czas obowiązywały – przypomina Tomasz Okoński, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy. - Obecnie nie planujemy wprowadzać dodatkowych rozwiązań. W środkach komunikacji, tak jak w każdym innym miejscu publicznych, obowiązują obostrzenia i ograniczenia dotyczące dystansu społecznego.
Tomasz Okoński apeluje do pasażerów o to, by zakrywali usta i nos oraz zachowywali odpowiedni odstęp od współpasażerów.
Jednym ze sposobów ochrony kierowców i pasażerów jest wydzielenie strefy oraz wprowadzenie możliwości dokonywania zakupu biletów przy pomocy karty płatniczej.
- Staramy się chronić kierowców. Ich głównym zadaniem jest zapewnienie pasażerom bezpieczeństwa. Dobrze się stało, że nie muszą już sprzedawać biletów, mogą skupić się na prowadzeniu pojazdu – uważa Andrzej Arndt, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej PR w Bydgoszczy. - Kierowcy nie mają możliwości wyproszenia pasażerów z pojazdu, w tym celu musieliby opuścić wydzielona dla nich, bezpieczną strefę.
Andrzej Arndt twierdzi, że motorniczowie i kierowcy nie mogą również liczyć pasażerów.
- Ale jeśli zauważą, że może ich być więcej niż zakładają limity powiadamiają o tym nasze służby – tłumaczy Andrzej Arndt. - One informują straż miejską i policję.
Zawiadomienie wiąże się z interwencją funkcjonariusz tych służb mundurowych.
- Powiadamiamy także ZDMiKP – podkreśla lider związku. - Jeśli sytuacja się powtarza, wówczas na daną trasę kierowane są dodatkowe pojazdy. Niestety, moim zdaniem przepis ograniczający liczbę pasażerów jest martwy, nie można go w pełni zrealizować. Trzeba liczyć tylko na to, że pasażerowie będą rozsądni i zachowają: dystans, będą dezynfekować ręce oraz zasłaniać usta i nos.
Andrzej Arndt dodaje, że przepisy dotyczące limitów osób korzystających z komunikacji miejskiej nie są precyzyjne, np. nie określają tego kto ma prawo wyprosić pasażera z pojazdu i na jakiej podstawie. Nie jest określone, że selekcję taką ma przeprowadzać kierowca.
Warto wyjaśnić, że dla pasażerów korzystny jest limit obowiązujący w autobusach przegubowych, w których połowa miejsc siedzących i połowa miejsc stojących może być zajęta.
Z odsłoniętą twarzą
Nie wszyscy stosują się do wprowadzonych obostrzeń.
- Jest tu taki rezydent, spotykam go pod sklepem monopolowym – mówi pan Bolesław. - Chodzi bez maski. Policja go zatrzymała, chcieli mu dać mandat. Ale pokazał im papiery, że jest rencistą i zaświadczenie, że choruje na padaczkę. Nic mu nie zrobili. Gość, bardzo często jeździ autobusami
POLECAMY
Dwie wieże rosną nad Brdą w Bydgoszczy. Zdjęcia z budowy Aura Towers
