Małgorzata Wiejak na dopingu

W organizmie sztangistki Zawiszy Małgorzaty Wiejak podczas młodzieżowych mistrzostw Europy, na których zawodniczka zdobyła brązowy medal, wykryto zabroniony środek - 3-hydroxy stanozolol - poinformowała Światowa Federacja Podnoszenia Ciężarów.

Wczoraj na łamach „Expressu” zamieściliśmy w ramach przedstawiania sylwetek kandydatów do tytułu „Sportowej Gwiazdy Bydgoszczy 2013 roku” sztangistkę Zawiszy Małgorzatę Wiejak. Nominując podopieczną Piotra Wysockiego do plebiscytu, chcieliśmy uhonorować ją za zdobycie brązowego medalu młodzieżowych mistrzostw Europy w kategorii powyżej 75 kg, który wywalczyła we wrześniu w Tallinie. Przy okazji ujawniliśmy, że nasza zawodniczka po dyskwalifikacji za doping Rosjanki Anastasiji Romanowej została przesunięta w klasyfikacji końcowej z czwartego na trzecie miejsce i zdobyła także brązowy medal mistrzostw Europy seniorek podczas zawodów w Tiranie. Zawody te odbyły się w kwietniu. Sztangistkę Zawiszy o tym fakcie poinformowano dopiero po zakończeniu procedury w październiku. Niestety, jak wczoraj odkryliśmy, radość nie trwała długo...<!** Image 2 align=none alt="Image 225838" sub="Małgorzata Wiejak. Fot. Tomasz Czachorowski">

W środę zadzwonił do nas Czytelnik, który poinformował, że bydgoska zawodniczka podczas młodzieżowych mistrzostw Europy we wrześniu została przyłapana na dopingu.<!** reklama>

- Ze smutkiem potwierdzam tę informację - mówił Piotr Wysocki, klubowy trener zawodniczki. - W organizmie Małgorzaty Wiejak wykryto niedozwolony środek 3-hydroxy stanozolol. Wynik badania wskazywał śladową ilość tej substancji. O rezultatach kontroli poinformowała polski związek światowa federacja w drugiej połowie października. Wynik próbki A potwierdziła otwarta przed tygodniem w Kolonii w obecności zawodniczki przebadana próbka B. Zawodniczka nie przyznaje się do winy, aby w sposób świadomy stosowała doping. Jako klub udzieliliśmy jej poparcia i będziemy się odwoływać za pośrednictwem polskiego związku do światowej federacji. Mamy na to dwa tygodnie. Czekamy na pełną dokumentację medyczną. Z informacji, które udało nam się ustalić, wynika, że ten środek może dostać się do organizmu zawodnika w formie tabletki lub jako dodatek do odżywek. Musiał być podany około 2 tygodni przed badaniem.

Małgorzata była typowana w tym roku do kontroli antydopingowej pięć razy do młodzieżowych mistrzostw Europy i szósty raz sześć dni po starcie w Tallinie podczas młodzieżowych mistrzostw Polski w Spale. Za każdym razem wynik był negatywny. Jako trener czuję się załamany, bo to także moja osobista porażka.

Jeśli światowa federacja nie uzna wyjaśnień 21-letniej zawodniczki i nie oczyści jej z zarzutów grozi jej 2-letnia dyskwalifikacja.

PS W związku z toczącą się sprawą Dział Sportowy „Expressu Bydgoskiego” wycofuje kandydaturę sztangiski Zawiszy z listy nominowanych do Sportowej Gwiazdy Bydgoszczy 2013 roku.