Wczoraj przed południem, wokół bydgoskiej siedziby firmy Maktronik przy ulicy Deszczowej zebrały się służby ratownicze oraz policja.
- Potwierdzam, że przy ul. Deszczowej w sprawie dalszych losów firmy, mającej tam siedzibę, spotkało się dwóch domniemanych właścicieli tego przedsiębiorstwa. Jeden z ich był w środku, drugi na zewnątrz - relacjonuje nadkom. Maciej Daszkiewicz z biura prasowego KWP Bydgoszcz.
- Nie ma zgody co do prawa własności, każda strona przekonuje, że to ona jest właścicielem tego majątku, obie przerzucają się dokumentami, obie zatrudniły prywatnych ochroniarzy i próbują przekonać się nawzajem do swoich racji. Policja zjawiła się na miejscu, by nie doszło do eskalacji konfliktu, do aktów przemocy. Próbowaliśmy mediować, ale przecież nie jesteśmy władni rozstrzygnąć spór o własność. Na Deszczowej będziemy tak długo, dopóki prawdopodobne będzie niebezpieczeństwa zaostrzenia się kłótni...
Ostatnio podobna akcja rozegrała się pod klubem „Mega Fit” przy ul. Skłodowskiej-Curie.
W nocy z 22 na 23 czerwca wynajęta firma ochroniarska zajęła siłownię „Mega Fit” i hostel. Wszystkiemu przyglądała się policja, wezwana przez poszkodowanych najściem, a ostatnio sprawą zajmuje się także prokuratura. Oblężenie trwało kilka tygodni, skończyło się kilka dni temu...