https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lokatorzy bez prawa głosu

Maria Warda
Burmistrz Żnina wydał decyzję w sprawie kontrowersyjnej lokalizacji stacji. Ma ona stać na dachu budynku produkcyjnego firmy Mechanika M. Nawrocki przy ulicy Szpitalnej.

Burmistrz Żnina wydał decyzję w sprawie kontrowersyjnej lokalizacji stacji. Ma ona stać na dachu budynku produkcyjnego firmy Mechanika M. Nawrocki przy ulicy Szpitalnej.

<!** Image 2 align=right alt="Image 129352" sub="Na tym budynku (pierwszy z lewej) ma stanąć masz telefonii komórkowej. Mieszkańcy budynku socjalnego (w głębi zdjęcia) obawiają się, że fale radiowe będą dla nich szkodliwe. / Fot. Maria Warda">- Chodzili do nas dwa lata i prosili abyśmy się zgodzili na postawienie 24-metrowego masztu na dachu naszego zakładu - mówi Bolesław Nawrocki, współwłaściciel firmy. - Nie chciałem się zgodzić, bo w bliskim sąsiedztwie jest szpital, a wokół mieszkają ludzie. Dowodzili, że fale radiowe emitowane przez maszt nie są szkodliwe, ani dla urządzeń pracujących w szpitalu, ani dla ludzi. Zapewniali, że maszt ma poprawić łączność internetową na terenie gminy Żnin. Na razie podpisaliśmy wstępne porozumienie. Teraz mają czas na załatwienie niezbędnych pozwoleń.

Firma Polkomet, która pragnie postawić maszt na dachu budynku po dawnym Spomaszu (obecnie prowadzi tu firmę Bolesław Nawrocki), pierwszy dokument już ma. To pozytywna decyzja Leszka Jakubowskiego, burmistrza Żnina na lokalizację stacji telefonii komórkowej na budynku.

<!** reklama>- Nie mogliśmy wydać decyzji negatywnej, bo nie pozwalają na to przepisy - zapewnia Sławomir Chrośniak odpowiedzialny za planowanie przestrzenne w żnińskim Urzędzie Miasta.

Innego zdania są właściciele licznych firm, znajdujących się na terenie dawnego Spomaszu oraz lokatorzy budynku socjalnego, który został zaadaptowany po dawnym biurowcu, tej przed laty największej fabryki w Żninie. Zapowiadają walkę.

- To, co nam chce zgotować burmistrz, jest po prostu nieludzkie i zabójcze - mówią lokatorzy (nazwiska do wiadomości redakcji). - Jedenaście rodzin mieszka kilka metrów od budynku, na którym ma stanąć maszt. Są tu dzieci niepełnosprawne. Nikt nas nie przekona, że fale radiowe, które będzie emitował maszt, nie są szkodliwe. Wie o tym każdy, kto ma w rodzinie osobę z wszczepionym rozrusznikiem serca, przy której nie wolno rozmawiać przez telefon komórkowy, bo to by ją zabiło.

- Ci ludzie nie mają prawa do oprotestowania inwestycji, bo nie są właścicielami mieszkań ani budynku - mówi Sławomir Chrośniak (burmistrz ma urlop). - Budynek, w którym mieszkają, jest własnością gminy, dlatego w tym przypadku może wypowiadać się tylko burmistrz.

Prawa do protestu nie ma także szpital, chociaż lekarze obawiają się, że promieniowanie może mieć negatywny wpływ na pracujące w szpitalu urządzenia elektromagnetyczne.

- Z informacji, które posiadamy wynika, że wiązka promieniowania nie przebiega przez strefę szpitala - twierdzi Sławomir Chrośniak. - Jednak ostatecznie na temat szkodliwości wieży oraz bezpieczeństwa pod względem konstrukcyjnym muszą wypowiedzieć się specjaliści, w tym sanepid. Dopiero ta dokumentacja pozwoli na wydanie przez żnińskie starostwo pozwolenia na budowę.

Mieszkańcy Żnina, z którymi rozmawialiśmy, uważają, że 24-metrowa wieża, postawiona na budynku o wysokości 8 metrów będzie brzydką plamą architektoniczną tej części miasta.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski