Stałe linie autobusowe nr 90 i 96 miały zacząć działać od 1 lipca tego roku. Linia 96 miała łączyć węzeł Garbary z Lisim Ogonem, Łochowem i Łochowicami i biec ulicą Nakielską. Z kolei linia nr 90 miała połączyć Bydgoszcz z Trzcińcem, Cielem oraz Kruszynem Krajeńskim.
PRZECZYTAJ:Ruszają lotnicze targi Air Fair 2015 [ZDJĘCIA]
Autobusy miały kursować dwa razy dziennie.
Uruchomienie linii miało być bydgoskim sukcesem w rozwijaniu siatki połączeń i integrowaniu komunikacyjnym okolicznych gmin. Nad szczegółami pracowali specjaliści z bydgoskiego Zarządu Dróg Miejskich oraz Urzędu Gminy Białe Błota. Nieoczekiwanie Białe Błota zrezygnowały z prac. Nieoficjalnie wiemy, że odbyło się to podczas przejazdu autobusu MZK po planowanej trasie. Sprawdzano, czy pojazd wszędzie się zmieści, kiedy z decyzją o przerwaniu prac zatelefonował zastępca wójta Białych Błot.
[break]
- Gmina Białe Błota wycofała się z planów uruchomienia na swoim terenie linii autobusowych numer 90 i 96 - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP. - Ze swojej strony przeprowadziliśmy wszystkie prace związane z wprowadzeniem nowych linii do systemów zarządzania flotą, informacją pasażerską, kontrolą punktualności, równolegle prowadząc prace związane z konfiguracją systemu sprzedaży i kontroli biletów.
Do czasu przerwania prac zrealizowano objazdy techniczne, przeprowadzono pomiary długości tras, określono lokalizacje przystanków... - Wypracowaliśmy również porozumienie w zakresie wzajemnych kosztów związanych z wprowadzeniem na rynek nowej usługi przewozowej - mówi rzecznik drogowców. - Podtrzymujemy chęć współpracy i kontynuowania działań na rzecz pasażerów, oferując nowe połączenia międzygminne.
Dlaczego podbydgoska gmina wycofała się z rozmów, nie udało nam się wczoraj ustalić. Rzecznik gminy Andrzej Pasek był na szkoleniu i nie odbierał telefonu, osoby zajmującej się w urzędzie komunikacją międzygminną także nie było - z powodu choroby.
Przypomnijmy, że Bydgoszcz od ubiegłego roku razem z okolicznymi gminami uruchomiła 3 nowe połączenia - 91 - do Przyłęk, 93 - do Osielska i Niw oraz 94 - do Niemcza i Maksymilianowa. Linie na siebie nie zarabiają, więc i Bydgoszcz, i konkretna gmina do połączenia muszą dopłacać - w zależności od tego, ilu pasażerów korzysta z połączenia. Roczne koszty to 1-1,5 mln złotych.