https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Liczniki nie zawsze mówią prawdę

Andrzej Karnowski
W jednym z domów w Karnówku stwierdzono nielegalny pobór energii. Prokuratura rozpoczęła postępowanie. Kto ponosi winę: obecny czy poprzedni właściciel? A może żaden z nich?

W jednym z domów w Karnówku stwierdzono nielegalny pobór energii. Prokuratura rozpoczęła postępowanie. Kto ponosi winę: obecny czy poprzedni właściciel? A może żaden z nich?

<!** Image 2 align=right alt="Image 34439" sub="Ekipy Enea SA Rejonu Dystrybucji Nakło na brak zajęć nie mogą narzekać">„Stwierdzono nielegalny pobór energii elektrycznej, polegający na połączeniu z zabezpieczenia przedlicznikowego do instalacji zalicznikowej jednej fazy z pominięciem licznika (przecięty przewód)” - czytamy w protokóle pokontrolnym z 17 września br. Pracownik Enea SA Rejonu Dystrybucji Nakło wykonał dokumentację fotograficzną, zabezpieczył dowód rzeczowy, wymienił przewód...

Problemy po latach

- Nabyłem tę nieruchomość 6 lat temu - mówi pan Bogdan. - Spisałem stany licznika, powiadomiłem rejon energetyczny. Przyjechał jego pracownik, sprawdził stan faktyczny licznika i jego oplombowanie na okapturzeniu przedlicznikowym i na tablicy, do której jest przymocowany licznik. Pracownik nie wniósł zastrzeżeń. Problemy pojawiły się po ponad 6 latach. Do mieszkania pana Bogdana dotarł pracownik Enea, aby wymienić licznik, ponieważ minął termin jego użytkowania. Podczas prac montażowych stwierdził nieprawidłowości.

Kto za to zapłaci?

- Powiedział, że brak jest jednej fazy siłowej i polecił mi włączyć dla próby silnik przy tarczówce - opowiada właściciel nieruchomości. - Okazało się, że w gniazdku są wszystkie fazy na siłę, a przy liczniku ich nie ma, więc ponownie zdemontował tablicę i bezpieczniki. Wtedy dowiedziałem się, że są za dużej mocy. Nie byłem tego świadomy, gdyż bezpieczniki te były zaplombowane. Gdy monter wykręcił 3 bezpieczniki i zrobił pomiary, stwierdził, że jedna faza siłowa omija licznik. Powiadomił telefonicznie swego przełożonego i po kwadransie ten przyjechał i zaczął robić zdjęcia.

<!** reklama left>- Nie zgadzam się z tą opinią. Nie pobierałem prądu nielegalnie. O niczym nie wiedziałem, kupując przed laty dom. Wówczas nikt nie miał zastrzeżeń co do stanu liczników i podpisałem się pod protokółem. Dziś cudze przekręty próbuje się przepisać mnie - twierdzi pan Bogdan.

- Pobór nielegalny odbywał się pod tablicą - informuje Rafał Stefański, kierownik działu zarządzania dystrybucją Enea - rejonu Nakło. - Licznik był po poprzedniku. Zmianie ulega tylko umowa sprzedaży energii. Myślę, że w ciągu miesiąca prokuratura zamknie dochodzenie. To, że energia była pobierana nielegalnie, nie ulega najmniejszej wątpliwości.

Pan Bogdan otrzymał fakturę wystawioną już 12 września, z terminem płatności do 28 września, na kwotę 3152 zł. Później termin zapłaty sprolongowano do końca października. Czy zapłaci?

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski