https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lewica znów kłóci się między sobą. Kto na tym może zyskać, a kto stracić?

Krzysztof Błażejewski
Jakub Mendry, lewicowy radny Bydgoszczy, zorganizował wczoraj konferencję medialną, podczas której przedstawił swoje stanowisko w sprawie ostatnich działań Grzegorza Gruszki i apel do władz SLD.

Mendry uznał wszystkie wypowiedzi i działania byłego posła SLD za chęć budowy kapitału politycznego.

- Grzegorz Gruszka tylko krytykuje, dostrzega same negatywy, nie widzi, ile dobrego dla rozwoju Bydgoszczy dokonał prezydent Rafał Bruski i obecna koalicja PO/SLD, wystarczy choćby wspomnieć o budowie tramwaju do

Lewica znów kłóci się między sobą. Kto na tym może zyskać, a kto stracić?
Tymon Markowski

Fordonu. Kreuje się na komentatora i negatywnego recenzenta. Próbuje po prostu zaistnieć medialnie. Takie działanie szkodzi tej koalicji - mówił Jakub Mendry. - Ja się na to nie godzę. Uważam, że nadszedł najwyższy czas, by regionalne władze SLD jakoś tę sytuację rozwiązały. Bo tolerując tę sytuację, my, jako lewica, sami sobie szkodzimy.

Grzegorz Gruszka, z którym skontaktowaliśmy się po konferencji, co oczywiste, przytoczonego wyżej zdania nie podziela i od razu ripostuje.

- Jakub Mendry, radny z Ruchu Palikota, głosując razem z PO za nieuzasadnioną podwyżką opłat za śmieci, działał na szkodę mieszkańców - powiedział nam Grzegorz Gruszka.- Ludzie lewicy nie powinni byli głosować za tak drastycznymi podwyżkami. Broniłem i będę bronił mieszkańców przed złą władzą Platformy Obywatelskiej w naszym mieście. Sukcesy, owszem, są, ale trzeba pamiętać, że budowa tramwaju do Fordonu to zasługa byłego prezydenta Dombrowicza, a nie obecnego, Rafał Bruskiego.

Sojusz jak PiS?

Przyznać trzeba, że cała ta sytuacja jest mało oryginalnym przenoszeniem wewnętrznych sporów na forum publiczne. Wczoraj telefon przewodniczącego Rady Miejskiej SLD w Bydgoszczy, Jana Szopińskiego, milczał. Być może było to celowe zdystansowanie się od tego sporu.

- Sojusz Lewicy Demokratycznej w ostatnim czasie zrobił się partią, w której nie można głośno wypowiadać swojego własnego zdania - uważa Marek Jeleniewski, bydgoski historyk, były radny miejski SLD. - Odnoszę wrażenie, że góra chce, aby w naszej partii było tak jak w PiS-ie. Grzegorz Gruszka ma jednak ten feler, że korzysta ze swojego rozumu i mówi głośno to, co uważa. Takie postępowanie jest dziś w SLD niewskazane. Tego rodzaju trend doprowadził polską lewicę do obecnej sytuacji. Uważam, że winni tej zapaści są nieodpowiedzialni działacze partyjni.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
smakosz
lubie gruszki ale na wierzbie
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski