Leśnicy kontra budżety obywatelskie - nie wszystkie projekty są mile widziane w lesie

Zobacz wideo: Ukrainki posprzątały ogród zoologiczny w Bydgoszczy

Teraz postanowili jednak zaapelować, by projekty zgłaszane do budżetów obywatelskich były bardziej przemyślane, bo niekiedy zamiast pomóc, mogą przyrodzie zaszkodzić. Do czego najwięcej zastrzeżeń mają leśnicy? Wymienili kilka przykładów, niektóre propozycje były już realizowane w Bydgoszczy.

Łąki kwietnie - to idea, która staje się coraz popularniejsza w miastach, w Bydgoszczy powstało ich już kilka. Są ciekawym pomysłem na zagospodarowanie nieużytków. Co nie pasuje leśnikom?

- Dużo się mówi o łąkach kwietnych, a nikt nie patrzy, że zakłada się je, np. na pasach pomiędzy ulicami - powiedziała Andżelika Gackowak, zastępca dyrektora ds. gospodarki leśnej Lasy Miejskie w rozmowie z TVP3 Warszawa. - Jeżeli sadzimy coś, co jest atrakcyjne dla zwierząt pomiędzy ulicami, to będzie to przyciągało te zwierzęta, które się tym żywią. Czy to ptaki, czy owady lecące do tych kwitnących łąk lub owocujących krzewów. Tylko one nie wiedzą, że obok jeżdżą samochody. Usiłując dotrzeć lub wylecieć z tych kwietnych łąk, giną w starciu z samochodami.

Leśnicy mają też wątpliwości, gdy chodzi o zakładanie miejskich pasiek. To również idea, która pada w miastach na podatny grunt. W Bydgoszczy jest już ich kilka. Tu jak się okazuje, chodzi o rywalizację miejskich, hodowlanych pszczół z dzikimi zapylaczami. Problem w tym, że pszczoły hodowlane są silniejsze, odchowane i zadbane, w dodatku rejon oblotu mają bardzo duży - to sprawia, że są naturalnymi rywalami dzikich zapylaczy. Tymczasem leśnicy podkreślają, że podstawą naszej egzystencji są nie pszczoły hodowlane, a właśnie dzikie zapylacze i to o nie powinniśmy zadbać w pierwszej kolejności.

Gdzie jeszcze leśnicy dostrzegają problemy? Na przykład, w budkach lęgowych dla ptaków i w "domkach" dla jeży. Budki dla ptaków powinny być regularnie czyszczone i konserwowane, ale bywa i tak, że raz zakupione i powieszone w ramach budżetu obywatelskiego są pozostawiane bez opieki (bo projekt tego już nie przewiduje). Z kolei w budkach dla jeży zamieszkiwać mogą również inne zwierzęta, biegające po ziemi, niekoniecznie jeże. Jeśli faktycznie pojawią się tam jeże, to trzeba obserwować, gdzie żerują - może być bowiem tak, że mieszkają po jednej stronie ulicy, a po jedzenie udają się na drugą stronę. Szybko skończy się to rozjechaniem ich przez samochody, a zapewne nie takie były intencje tych, którzy domki postawili. Leśnicy apelują więc, by także z nimi konsultować projekty w budżetach obywatelskich. Tam, gdzie się to dzieje, projekty wychodzą znakomicie.

- Leśnicy chętnie uczestniczą w projektach, jeśli dotyczą one lasu - podkreśla Honorata Galczewska, rzecznik RDLP w Toruniu. - W ramach budżetu obywatelskiego, w 2017 roku, został przygotowany dla torunian kompleks do odpoczynku w lesie - teren Nadleśnictwa Dobrzejewice. Sześć kilometrów ścieżek pieszych, biegowych i rowerowych wraz z małą infrastrukturą jak ławki, kosze oraz siłownią zewnętrzną. Tak udostępniony las znajduje się tuż przy rondzie Olimpijczyków w Toruniu, gdzie mieści się pętla tramwajowa. Dla miejskich turystów, znajduje się też parking na samochody oraz wiata piknikowa. Tu zlokalizowana jest też nowoczesna szkółka leśna Bielawy.

Jako dobry przykład współpracy rzecznik wskazuje Nadleśnictwo Bydgoszczy, które wraz ze stowarzyszeniem Czysta Puszcza Bydgoska i Bydgoskim Budżetem Obywatelskim realizuje sprzątanie lasu w ramach obchodów Dnia Ziemi.