Tanieją już nie tylko nowe mieszkania u deweloperów. Podobna tendencja dotyczy również lokali z rynku wtórnego. Ich właściciele czasami nie mogą ich sprzedać miesiącami.
- Mam ponadpięćdziesiąciometrowe mieszkanie na osiedlu Tatrzańskim. Od roku chcę je sprzedać. Ale chętnych nie ma za dużo - skarży się jego właściciel.
- Wystarczy przejść się po osiedlu. Mnóstwo jest na balkonach wywieszek o sprzedaży. Niektóre widzę od bardzo dawna. Jest zastój na rynku - mówi fordonianka Aniela Lewandowska.
Na kryzys w portfelach w pierwszej kolejności zareagowali deweloperzy, którzy musieli obniżyć cenę za metr kwadratowy. Inwestorzy czasem muszą negocjować z wykonawcami.
<!** reklama>- A to nie są łatwe rozmowy. Absurd tej sytuacji polega na tym, że wszystko drożeje, wszystkie składniki inwestycji, jak chociażby benzyna, a my musimy zjechać z ceną. Przyczyną tego stanu jest to, że przyszli lokatorzy nie mogą uzyskać kredytów. W efekcie kuleje cała gospodarka - stwierdza Jan Popa, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Komunalni”.
Spółdzielnia inwestuje przede wszystkim na Szwederowie. Jednak posiada też sporo mieszkań w Fordonie. I tutaj również obserwuje spadek zainteresowania kupnem.
- Widzimy to po aktach notarialnych, które do nas trafiają. Jest ich po prostu mniej. Czasy boomu na rynku mieszkaniowym przypadły jakieś dwa lata temu - uważa Jan Popa.
Pośrednicy nieruchomości również zauważyli, że właściciele mieszkań muszą zweryfikować swoje żądania.
- Mam tutaj przykład... Mieszkanie niemal nowe - 54 metry kwadratowe z garażem - zostało wystawione na sprzedaż w czerwcu 2011 roku za 245 tysięcy złotych. Ostatecznie zostało sprzedane w lutym za 208 tysięcy złotych - mówi Magdalena Pyrcioch, dyrektorka Biura Pośrednictwa Obrotu Nieruchomości „Krymar”.
Zdaniem pośredników, przy cenie powyżej 200 tys. zł negocjujący zbijają cenę średnio o 10 procent. - Czas sprzedaży mieszkania w Fordonie jest znacznie dłuższy - dodaje Magdalena Pyrcioch
Mieszkania w Fordonie kuszą właśnie ceną, za mniejsze pieniądze można uzyskać większy metraż niż np. na osiedlu Leśnym. Za 50 mkw. - od 130 do 150 tys. zł.
Mieszkania po fordońsku
Czasy, gdy wartość mieszkania gwałtownie rosła, już minęły. Teraz właściciele używanych mieszkań muszą żądać mniej.
od 130- do 150 tys. złotych - za tyle można kupić w Fordonie mieszkanie ok. 50 mkw.
sprzedaż lokalu zajmuje od kilku miesięcy do ponad roku
