Najpierw z zawodnikami spotkał się Adam Topolski i podziękował za współpracę. Później do szatni wszedł przyszły (umowy jeszcze z klubem nie podpisał) trener Janusz Kubot.
<!** Image 2 align=none alt="Image 174327" sub="Janusz Kubot przyglądał się wczoraj szerokiej kadrze bydgoskiego Zawiszy Fot. Dariusz Bloch">Nowego szkoleniowca, który w rundzie wiosennej prowadził I-ligowego Kolejarza Stróże, przedstawił zawodnikom większościowy akcjonariusz spółki WKS Zawisza Radosław Osuch.
Następnie 25 piłkarzy szerokiej kadry (w zajęciach nie mogli brać udziału gracze, którzy leczą kontuzje, wrócili natomiast wypożyczeni do Wdy Świecie Grzegorz Brzeziński i Krzysztof Szal) pokazało się trenerowi w wewnętrznym sparingu. Kubota do końca czerwca wiąże jeszcze umowa z Kolejarzem. Oficjalnie pracę w Zawiszy obejmie 1 lipca. A już nazajutrz pojedzie z bydgoską drużyną na pierwszy mecz kontrolny do Gdańska z ekstraklasową Lechią.
<!** reklama>- Znamy się z Kubotem od ośmiu lat. W Kolejarzu zrobił furorę, utrzymał go w pierwszej lidze. To trener z ciężką ręką, taki jakiego lubię. Zależało mi na tym, żeby w Zawiszy był człowiek, który pracuje od rana do wieczora. Przed jego zatrudnieniem zapytałem jeszcze kilku zawodników o opinię na jego temat - tłumaczył wczoraj Osuch swoją decyzję.
Na pierwszych zajęciach nie pojawili się jednak nowi piłkarze. Przez pierwsze dni Kubot będzie obserwował zawodników, którzy wywalczyli awans. Podobno mają tydzień, by go przekonać do swoich umiejętności. Niewykluczone natomiast, że nowe twarze pojawią się już na poniedziałkowym, porannym treningu.
<!** Image 3 align=none alt="Image 174327" sub="Przyszły większościowy akcjonariusz spółki WKS Zawisza Radosław Osuch chce przedłużyć umowy z Łukaszami - Ślifirczykiem (w środku) i Juszkiewiczem Fot. Dariusz Bloch">- Po raz kolejny potwierdzam, że z siedmioma chłopakami jestem już dogadany - informuje przyszły prezes, dyrektor sportowy (?), Radosław Osuch. - Inni, których widziałbym w bydgoskim zespole, muszą jeszcze pozałatwiać sprawy kontraktowe. Dobijają się do mnie także kolejni, coraz lepsi zawodnicy...
W najbliższym czasie musi się jednak rozstrzygnąć kwestia przyszłości aktualnych piłkarzy Zawiszy. Maciej Dąbrowski, który nie może porozumieć się z nowym udziałowcem, wczoraj wybiegł jeszcze na boisko. Osuch rozmawiał z nim dość długo, sporo czasu poświęcił również dwójce rekonwalescentów - Łukaszowi Ślifirczykowi i Łukaszowi Juszkiewiczowi. - Ci gracze leczą ciężkie urazy. Nie można ich w takiej sytuacji pożegnać. Myślę, że podpiszemy z nimi umowy na kolejny sezon - mówi nowy szef klubu.
<!** Image 4 align=none alt="Image 174327" sub="Marcin Łukaszewski i Maciej Dąbrowski w dobrych humorach Fot. Dariusz Bloch">Kapitan zespołu, Marcin Łukaszewski, musiał z kolei wczoraj uważać ze względu na uraz, którego nabawił się podczas ostatniego spotkania z Czarnymi Żagań.
Janusz Kubot nie chciał jeszcze z nami rozmawiać. Zamienił kilka zdań z trenerem bramkarzy Ryszardem Ługowskim, stanął z boku i przyglądał się nowym podopiecznym.
- Do środy skład na ligę powinien być już zapięty - twierdzi Radosław Osuch, ale nie powiedział o którą środę chodzi.