Ktoś wyrzuca zużyte pieluchy do piaskownicy na bydgoskich Wyżynach! Mieszkańcy są oburzeni

Zobacz wideo: Apel do ozdrowieńców: oddawajcie krew!

O tej bulwersującej sprawie na Facebooku poinformował Mariusz Ręgiel, administrator grupy Moja (Nasza) Bydgoszcz, do którego zgłosiła się jedna z mieszkanek z prośbą o nagłośnienie problemu.

Pieluchy w piaskownicy przy ul. Ogrody 7 - sytuacja się powtarza

- Po pierwszym tego typu incydencie mieszkańcy zgłosili sprawę w administracji SM Budowlani. Reakcja spółdzielni była natychmiastowa i te odpady zostały natychmiast zabrane z piaskownicy przez pracowników spółdzielni - napisał w poście Mariusz Ręgiel.

- Minął pewien czas i ponownie do tej samej piaskownicy ktoś wrzucił zużyte pieluchy, również tym razem sprawa została zgłoszona spółdzielni mieszkaniowej i odpady zostały szybko zabrane. Niestety, dzisiaj (14 listopada) zużyte pieluchy ponownie znalazły się w tej piaskownicy.

Jednocześnie w poście pojawił się apel do bydgoszczan o pomoc w ewentualnym ustaleniu sprawcy lub sprawców.

W rozmowie z nami Mariusz Ręgiel dodaje: - Przecież tam bawią się dzieci. Teraz jak popada, to te nieczystości mogą wsiąkać w piasek. W zawartości pieluch mogą być pasożyty. Na dodatek mamy pandemię, to niewyobrażalne, że ktoś robi takie rzeczy.

Pod sobotnim postem posypało się mnóstwo komentarzy.

- Zrobić przez parę dni dyżury i złapać śmierdziela - sugerowała pani Grażyna. Inny z internautów pan Piotr dodaje: - Sprawca albo robi to na złość, albo ma problemy psychiczne. Być może jedno i drugie. Nie można tego wytłumaczyć w inny sposób.

Założymy kamerę dobrej rozdzielczości na jednym z balkonów, by miała na oku to miejsce. Dodatkowo wywiesimy komunikaty w wieżowcu - mówi Jacek Kołodziej, prezes SM Budowlani.

Ludzie zaczęli podpowiadać różne rozwiązania np. zainstalowanie kamer i obserwację miejsca. Po sobotniej dyskusji na Facebooku w nocy z 14/15 listopada pieluchy zniknęły, ale nie ma pewności czy sytuacja się nie powtórzy.

Spółdzielnia Budowlani zamontuje kamerę

- Zużyte pieluchy należy wrzucać do pojemników na odpady zmieszane, ale na pewno nie do piaskownicy - mówi Jacek Kołodziej, prezes SM Budowlani. - Zakładamy, że ktoś je podrzuca, a nie wyrzuca z okna, bo nawet najlepszy koszykarz nie trafia za każdym razem do celu. Niestety, przy tym placu zabaw nie ma lampy, na której można by zamontować monitoring, ale zdecydowaliśmy, że założymy kamerę dobrej rozdzielczości na jednym z balkonów, by miała na oku to miejsce. Pani sprzątaczka, która już dwukrotnie uprzątnęła te nieczystości, też będzie czujna. Dodatkowo w wieżowcu wywiesimy komunikaty informujące o zamontowaniu kamery. Może to pomoże.

O sprawie powiadomiono też dzielnicowego

- Oficjalne zgłoszenie nie wpłynęło, ale była rozmowa z dzielnicowym. Skontaktowała się z nim jedna z mieszkanek - mówi podkom. Lidia Kowalska z KWP w Bydgoszczy. - Okazało się, że pieluchy zniknęły. Nasza interwencja nie była w tym momencie konieczna, ale dzielnicowy będzie przyglądał się temu miejscu. Wiemy też, że spółdzielnia już podjęła kroki, by problem rozwiązać.