Kto pije, ten śpi na mrozie

<!** Image 3 align=none alt="Image 203958" sub="Mieszkańcy bloków bronią się przed bezdomnymi na różne sposoby, również tak jak przy ulicy Szarych Szeregów na bydgoskich Kapuściskach. Dobrze też zawiadomić straż miejską - telefon 986. Fot.: Dariusz Bloch">

W najbliższym czasie temperatura w Bydgoszczy ma spaść nawet do - 18 st. C w nocy. To trudny czas dla bezdomnych i dla dostawców mediów do naszych domów.

<!** reklama>

- Zgodnie z tradycją w okresie od 25 do 27 stycznia pojawią się silne mrozy - zapowiada Bogdan Bąk z Bydgoskiego Biura Pogody. Dziś w ciągu dnia ma dojść do -10 stopni, jutro do -12 stopni, podobnie zimno ma być jeszcze w niedzielę. Nocami będzie jeszcze mroźniej - prawie 20 stopni poniżej zera. Rekord zimna padnie - według prognoz - w nocy z piątku na sobotę. Będzie -18 stopni Celsjusza.

Takie warunki sprawiają, że zapełnia się schronisko dla bezdomnych przy ulicy Fordońskiej.

- W tej chwili mamy 214 osób. Zwykle jest nie więcej niż 200. Na noc dochodzi jeszcze kilku bezdomnych. Mają tu ciepłe napoje i posiłki. Zdarzają się osoby z odmrożeniami, którym trzeba udzielić pomocy medycznej. Niestety, nietrzeźwych nie przyjmujemy. Takie są zasady - mówi Waldemar Szyszkowski, opiekun schroniska z Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej.

Straż miejska wytropiła w Bydgoszczy około 30 miejsc, w których przebywają bezdomni. Są one odwiedzane codziennie przez patrole. Za każdym razem strażnicy oferują bezdomnym pomoc. Nie zawsze jest ona przyjmowana. - Tylko gdy widzimy, że dalsze przebywanie na mrozie zagraża życiu takiej osoby, zabieramy ją przymusowo - wyjaśnia Arkadiusz Bereszyński, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Bydgoszczy.

Od początku sezonu zimowego 2012/2013 strażnicy odwieźli do schroniska 14 osób bezdomnych, 4 osoby przetransportowali do szpitala, a karetkę pogotowia wzywali do 23 osób. Do Punktu Pomocy Osobom Nietrzeźwym przy ul. Fordońskiej odwieziono 250 osób, na policję - 3. Na 1659 odwiedzin u bezdomnych strażnicy aż 1348 razy spotkali się z odmową przyjęcia pomocy. Dobra informacja jest taka, że w Bydgoszczy na razie nie odnotowano przypadku śmierci z wychłodzenia.

A jak w trudnych warunkach zimowych radzą sobie dostawcy mediów? Z naszego rekonesansu wynika, że całkiem nieźle.

Przygotowania do zimy w Miejskich Wodociągach i Kanalizacji rozpoczynają się jesienią.

- Przeprowadza się kontrolę studni, głębinowych, zasuw, hydrantów i studni wodomierzowych. Wykonuje się także płukanie sieci wodociągowej. Szczególnej kontroli poddaje się tereny stref ochronnych ujęć wody - mówi Małgorzata Massel z Działu PR MWiK.

Jeszcze kilka lat temu w okresie zimowym w Bydgoszczy zdarzało się kilka awarii wodno-kanalizacyjnych dziennie. Po modernizacji sieci zimą dochodzi do dwóch-trzech awarii tygodniowo. Wodociągowcy pracują w systemie ciągłym. Pracownicy są w pogotowiu 24 godziny na dobę. To sprawia, że możliwa jest sprawna reakcja. Wdrażany w życie system monitorowania sieci pozwala, m.in., szybciej zlokalizować usterkę.

Pod większym obciążeniem w czasie mrozów działa miejski system ciepłowniczy. - Prace konserwacyjne, jakie prowadziliśmy w okresie wiosenno-letnim, a także stały monitoring parametrów technicznych naszego systemu pozwoliły do tej pory zapobiec potencjalnym awariom, które wpłynęłyby na komfort cieplny, odczuwany przez naszych odbiorców - informuje Tomasz Lewandowski z KPEC.

Gazownicy zimy też się nie boją. - Nasza sieć jest położona poniżej strefy zamarzania ziemi. Awarie, jeśli się zdarzają, to głównie z powodu uszkodzeń mechanicznych, spowodowanych przez firmy budowlane - wyjaśnia Katarzyna Wróblewicz, rzeczniczka Pomorskiej Spółki Gazownictwa.

Koniec stycznia i początek lutego ma być znacznie cieplejszy. Niż atlantycki przyniesie odwilż, opady i silniejszy wiatr.