Ciężarówki suną przez centrum
Kruszwicy setkami, a trasa okalająca miasto wciąż w sferze planów.
Osobie, która będzie w stanie przekonać drogowych speców do
rozpoczęcia budowy obwodnicy, społeczeństwo Kruszwicy powinno
postawić pomnik. Na razie nie zanosi się nawet na kwestę na cokół.
<!** Image 2 align=middle alt="Image 195556" >
Trudno powiedzieć, ile pojazdów na
dobę przejeżdża przez Kruszwicę i jako procent z nich to
ciężarówki. Ale pewne jest, że natężenie ruchu jest duże, a
mieszkańcy mają tego coraz bardziej dość.
- Czas chyba, żeby wzorem innych miast
zacząć aktywnie walczyć o obwodnicę. Może przechodzenie po
przejściu dla pieszych odniesie jakiś skutek – zastanawia się
pani Wanda, którą spotkaliśmy przy ul. Zamkowej.
Jak zapewnia ratusz, Kruszwica cały
czas czyni starania o budowę obwodnicy. Włodarze spotkali się
dwukrotnie w tej sprawie z przedstawicielami Generalnej Dyrekcji Dróg
Krajowych i Autostrad.
<!** Image 3 align=middle alt="Image 195556" >
Problem istnieje jednak już na
początku Otóż GDDKiA nie posiada do dziś żadnych dokumentacji
budowy trasy okalającej miasto, poza koncepcją wstępną, a
perspektywa jej realizacji jest raczej odległa.
Władze gminy zleciły jednak w tym
roku wykonanie koncepcji, która zakłada trzy warianty takiej trasy.
Nie ma jednak większego sensu nawet o nich wspominać, bowiem
dyrekcja dróg poinformowała, że do 2015 roku nie ma w planach
nawet myśleć o Kruszwicy w kontekście obwodnicy.
GDDKiA „łaskawie” dodała, że
zmieni zdanie, jeśli otrzyma pisemną deklarację gminy o pokryciu
wszystkich kosztów i zobowiązań związanych z przygotowaniem oraz
realizacją inwestycji. Szkopuł w tym, że to pieniądze wręcz
gigantyczne.
<!** reklama>
- Wykonanie przedmiotowej drogi
kosztować będzie aż około 300 milionów zł, co wykracza poza
możliwości finansowe gminy Kruszwica, a poza tym nie jest to
zadanie własne – wyjaśnia burmistrz Dariusz Witczak. - Należy
jednak zaznaczyć, że gdyby rozmowy z oraz działania związane z
przygotowaniem formalnym obwodnicy podjęte były 10-15 lat
wcześniej, szanse na realizację zadania byłyby większe –
dodaje.
Na razie więc trasa okalająca miasto
pozostaje tylko w sferze marzeń śniących o bezpiecznych ulicach
bez spalin mieszkańców.
Władze Kruszwicy deklarują jednak, że
będą w dalszym ciągu czynić wszelkie starania, aby doszło do
budowy tej drogi.