Zobacz wideo: Wielkanoc 2021 - zasady obowiązujące w kościołach
"Krajowy plan odbudowy (KPO) to dokument określający cele związane z odbudową i tworzeniem odporności społeczno-gospodarczej Polski po kryzysie wywołanym przez pandemię COVID-19. Zostały w nim zawarte propozycje reform i inwestycji, które pomogą Polsce wrócić na właściwe tory rozwoju". Tyle czytamy na oficjalnej stronie rządowej.
- To 24 miliardy, a w praktyce kontrole chce przejąć nad nimi rząd - stwierdził w czwartek (1.04) Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy. - 26 lutego otrzymaliśmy dokument, z którego wynika, że rząd chce przejąć dyspozycję nad 95 procentami tych środków, reszta, niewielka część, zostaje dla samorządów. W dodatku dzieli się samorządy na lepsze i gorsze. Jako samorządowcy otrzymaliśmy 400-stronnicowy dokument z poleceniem odpowiedzi w ciągu godziny. Oczywiście, odpowiedź była negatywna.
Mirosław Kozłowicz, zastępca prezydenta miasta zauważył, że bez środków z planu miasto nie będzie mogło występować np. o rewitalizacji terenu po dawnym Zachemie, oznacza to też zatrzymanie inwestycji tramwajowych.
Stanowisko przyjęte i... do premiera
Stanowisko w sprawie KPO przyjęła także większość radnych na sesji w środę (31.03). Za przyjęciem stanowiska byli radni Koalicji Obywatelskiej i SLD Lewica Razem; radni Prawa i Sprawiedliwości nie wzięli udziału w głosowaniu.
Stanowisko zostanie przekazane prezesowi Rady Ministrów, europarlamentarzystom i parlamentarzystom oraz wojewodzie kujawsko-pomorskiemu. Radni zaapelowali w nim m.in. o niedyskryminowanie mieszkańców dużych miast, w tym bydgoszczan, poprzez systemowe wykluczanie z udziału w KPO, a także zwiększenie udziału samorządów w dostępie do środków KPO do 50 procent.
Na etapie zbierania wniosków do KPO miasto zgłosiło do samorządu województwa i Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej 23 projekty, których realizacja została zaplanowana w przyszłych latach. Wśród tych zadań znalazły się projekty związane z poprawą infrastruktury drogowej m.in.: rozbudowa ul. Nakielskiej, budowa nowych tras tramwajowych wraz z zakupem niskopodłogowego taboru, czy rozbudowa trasy Wschód-Zachód.
Ministerstwo odpowiada posłowi
O to, co dostaniemy z KPO pytał bydgoski poseł lewicy, Jan Szopiński. Z odpowiedzi wynika niewiele...
Dowiadujemy się z niej, że KPO nie jest częścią "polityki spójności", a tym samym nie mają zastosowania zasady podziału środków pomiędzy poszczególne regiony, według określonego algorytmu.
Ministerstwo rozwoju pisze: "Wiele z planowanych inwestycji może dotyczyć również regionu kujawsko-pomorskiego, np. modernizacja linii kolejowych, zakup niskoemisyjnych autobusów, zakup taboru do pasażerskich przewozów kolejowych, poprawa bezpieczeństwa na drogach krajowych, inwestycje w odnawialne źródła energii, inwestycje związane z dostępnością do systemu ochrony zdrowia, czy też cyfrowe rozwiązania w szkołach. Wsparcie będzie również skierowane do przedsiębiorców, w szczególności tych, którzy najbardziej ucierpieli w wyniku pandemii".
Środki nie mają być dzielone na poszczególne regiony. "Trudno więc określić w jakim zakresie poszczególne powiaty i cały region skorzystają z KPO, tym bardziej, że w dużej części planowane są konkursy. Środki trafią zarówno do samorządów, jak i przedsiębiorstw. Poziom absorpcji środków przez instytucje zlokalizowane w regionie kujawsko-pomorskim, będzie więc zależał od przygotowania dobrych, dojrzałych projektów, które będą zrealizowane najpóźniej do końca sierpnia 2026 roku.
Podpisał - Waldemar Buda, sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej.
