Jeszcze niedawno w pierwszy czwartek po piętnastym dniu każdego miesiąca, na placu niedaleko elewatora, odbywał się słynny koronowski jarmark koński. Handlowano tam także bydłem, trzodą oraz innymi artykułami pochodzącymi z okolicznych gospodarstw, a także rzeczami potrzebnymi do produkcji rolnej. Jednak z czasem, powodzeniem zaczął się cieszyć także, jeszcze większy cotygodniowy, czwartkowy targ, który ulokował się na placach wokół bloków przy ulicy Witosa. W innych miastach takie targi odbywają się głównie w piątki i we wtorki. Dlaczego w Koronowie wybrano czwartek?
- To nie przypadek - mówi Grzegorz Myk, prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Koronowskiej. - Przywilej odbywania targu w każdy czwartek miesiąca nadał naszemu miastu król Kazimierz Wielki. Tradycja przetrwała aż do dziś.
Mieszkańcy Koronowa bardzo lubią czwartkowe targi. - Widać to wyraźnie nawet w naszej bibliotece. W czwartki przed południem jest u nas znacznie mniejszy ruch, niż w pozostałe dni tygodnia. W tym czasie, kto ma chwilę czasu wybiera się na targ - dodaje Katarzyna Karwat z Miejskiej Biblioteki Publicznej w Koronowie.
Czwartkowe handlowanie na placach wokół ulicy Witosa jest także wydarzeniem towarzyskim. Można spotkać znajomych, porozmawiać o ostatnich wydarzeniach i przy okazji kupić coś do domu, ogrodu, czy na działkę. Jedni preferują świeże warzywa i owoce. Inni przychodzą po swojskie wędliny czy chleb na zakwasie. Dla wielu osób koronowski targ jest miejscem zakupów odzieży i obuwia. Przychodzą tutaj także amatorzy starych drobiazgów. Przez dwa tygodnie przed Dniem Wszystkich Świętych, na targowisku przy Witosa królują kompozycje kwiatowe na groby, jest też bardzo duży wybór zniczy.
Zobacz galerię: Czwartkowe handlowanie w Koronowie