https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na plażach wybrzmiewa głośna muzyka, płoną ogniska i grille. Także w Kujawsko-Pomorskiem

Marek Weckwerth
Takie tłumy były w weekend na plaży Ośrodka Szkoleniowo-Wypoczynkowego WOPR Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Borównie.
Takie tłumy były w weekend na plaży Ośrodka Szkoleniowo-Wypoczynkowego WOPR Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Borównie. Fot. WOPR Województwa Kujawsko-Pomorskiego
Gdy w upalne dni ludzie przyjeżdżają w wymarzone miejsca wypoczynku, wciąż odbywają się dzikie harce, pływanie po alkoholu, na plażach wybrzmiewa głośna muzyka, płoną ogniska i grille.

Cały ostatni długi weekend, bo liczony od świątecznego czwartku (Wniebowzięcie NMP) do niedzieli, był wyjątkowo upalny – termometry w naszym regionie wskazywały rekordowe wartości powyżej 30 stopni Celsjusza. Toteż kto żyw szukał wytchnienia nad wodą bądź na niej, nie zawsze zachowując ostrożność.

- Tak właśnie było. Każdy fragment jeziora Gopło, które patrolowałem na pokładzie łodzi motorowej, każda dzika plaża, były zajęte przez szukających ochłody ludzi. Wielu z tych, którzy wypływali na otwartą wodę, czy to wpław czy na sprzęcie pływającym, zapominało o zabraniu kamizelek asekuracyjnych. A przypomnę, że na jednostkach pływających, także na coraz bardziej popularnych pneumatycznych deskach SUP, trzeba je mieć. Prawo nie wymaga ich zakładania, ale trzeba je mieć pod ręką. Samą deskę warto przymocować specjalną smyczą do nogi, aby w razie wpadnięcia do wody nie odpłynęła – przypomina Maciej Banachowski, prezes WOPR Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

Niestety w piątek w regionie odnotowano kolejne, 14. już od początku wakacji utonięcie. 56-letni mężczyzna stracił życie (mimo szybkiej reanimacji) w Jeziorze Kamienieckim w gminie Topólka (pow. radziejowski), ok. 3 metry od brzegu.

Żar z nieba, ale grilla trzeba rozpalić

We czwartek w parku nad starym Kanałem Bydgoskim (od strony osiedla Miedzyń) w najlepsze grillowała duża, rozbawiona rodzina lub grupa znajomych.

- Gęsty dym i zapach smażonego mięsiwa niosły się daleko, a poszycie w sosnowym lesie w upalny dzień było suche jak przysłowiowy pieprz. To ewidentnie groziło pożarem, ale też samo zachowanie tych ludzi było nieodpowiednie – wyglądało jak by sobie sprywatyzowali kawałek parku – opowiada nam świadek nierozważnych zachowań, który przejeżdżał wzdłuż kanału ścieżką rowerową.

To też może Cię zainteresować

Grillowanie w takich miejscach, a zwłaszcza na obrzeżach lasów, nie jest odosobnionym widokiem. Tymczasem zagrożenie jest teraz ogromne. Przykładem może być ogromny pożar w bezpośredniej bliskości naszego regionu – na terenie Nadleśnictwa Gniezno, gdzie w sobotą z dymem poszło 20 hektarów młodego lasu. W akcji ratowniczo-gaśniczej uczestniczyły dwa samoloty gaśnicze „Dromader” z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu.

Leśnicy podkreślają, że za większość pożarów świadomie bądź przypadkiem odpowiedzialny jest człowiek. Stąd apel o ostrożność, bo w takich warunkach pogodowych jakie mieliśmy w weekend, naprawdę niewiele trzeba, by pojawił się ogień.

W czwartek przy plaży nad Jeziorem Jezuickim w Prądocinie zapalił się śmietnik, bo zapewne ktoś nieostrożny wrzucił do niego niedopałek papierosa.

- Płomienie buchnęły bardzo wysoko i ogień zaczął zagrażać innym łatwopalnym materiałom znajdującym się w pobliżu. Plażowicze sami rzucili się do gaszenia z różnymi pojemnikami, w tym z dziecięcymi wiaderkami do robienie babek. Na szczęście udało się, ale było naprawdę gorąco, a wokół mnóstwo ludzi – relacjonuje nam pani Agnieszka z Bydgoszczy, która wypoczywała nad tym jeziorem.

Łubu dubu... A niech słuchają!

Igranie z ogniem to oczywiście nie wszystko na co stać (w złym tego słowa znaczeniu) wielu obywateli naszego pięknego regionu. Bywa, że gdy tylko rozłożą kocyki nad jeziorem, zaczyna rozbrzmiewać muzyka typu łubu dubu, a powietrze niesie „ożywczy” zapach papierosów. Co z tego, że w pobliżu wypoczywają inni, bardziej kulturalni ludzie? Liczy się przecież to, „co mnie się podoba”, a nie innym.

A jak tego miłego wypoczynku nie wzbogacić, tak dla ochłody, kilkoma zimnymi piwkami? Trzeba przecież i potem znów dla ochłody skoczyć do wody.

- Tymczasem to właśnie alkohol przyczynia się bezpośrednio do utonięć w naszym regionie. Wybierając się nad wodę, oprócz niezbędnych do plażowania czy pływania rzeczy, spakujmy też rozsądek. Ten może nam ustrzec przed ryzykowanymi zachowaniami – apeluje na koniec Maciej Banachowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski