Od pierwszych nowożytnych igrzysk olimpijskich w 1896 roku nic poza I i II Wojną Światową nie potrafiło zatrzymać największej sportowej imprezy na świecie (odwołano je w 1916, 1940 i 1944 roku). Nie udało się terrorystom z organizacji „Czarny Wrzesień”, którzy w 1972 r. w Monachium zabili 11 izraelskich olimpijczyków i policjanta ani zamachowcowi, który zdetonował bombę podczas igrzysk w Atlancie (jedna ofiara i 111 rannych). Nie doprowadziły do tego bojkoty polityczne igrzysk w Moskwie (1980) i Los Angeles (1984). W 1936 żaden kraj nie zrezygnował z udziału w imprezie, która miała pokazać słuszność nazistowskiej propagandy (ale Jessie Owens utarł im nosa czterema złotymi medalami). Zgasić olimpijski ogień udało się dopiero koronawirusowi.
Do środy, według oficjalnych danych, na całym świecie na COVID-19 zachorowało ponad 420 tys. osób, z czego prawie 19 tys. zmarło. Pandemia odbiła się też na życiu codziennym dużej części ludzkości. Zamknięte granice, zakazy organizacji imprez masowych czy zgromadzeń publicznych, kwarantanny... W takiej sytuacji sport schodzi na dalszy plan. Zatrzymano choćby rozgrywki lig piłkarskich czy NBA, odwołano wyścigi Formuły 1, a imprezy takie jak EURO czy Copa America przełożono na 2021 r.
IGRZYSKA OLIMPIJSKIE TOKIO 2020 ODWOŁANE. IMPREZA PRZESUNIĘTA NA 2021 ROK
W takich warunkach codzienne treningi sportowców stały się mocno utrudnione. Nie mówiąc nawet o odwoływanych turniejach kwalifikacyjnych w różnych dyscyplinach. MKOl i japońscy organizatorzy długo utrzymywali, że igrzyska nie są zagrożone. Trudno się dziwić, impreza pochłonęła już co najmniej 10 miliardów euro. Kiedy jednak Kanada i Australia ogłosiły, że latem nie wyślą do Tokio olimpijczyków, a Wielka Brytania zapowiedziała to samo jeśli sytuacja się nie poprawi, organizatorzy stanęli pod ścianą. Jeszcze w niedzielę dali sobie cztery tygodnie na decyzję, już w środę dali jednak Japonii zielone światło na przełożenie igrzysk na przyszły rok.
– Przyszłość jest niepewna, będziemy musieli zmierzyć się z wyzwaniami i niewyobrażalnymi stratami. Ale jako globalna społeczność musimy znaleźć siłę, by budzić się rano i wciąż próbować spełniać nasze marzenia. Chociaż przełożenie igrzysk jest rozczarowaniem, nie mam wątpliwości że to właściwa decyzja. Dla nas i całego świata – podkreśla na łamach „Time” Allyson Felix, amerykańska sprinterka, sześciokrotna mistrzyni olimpijska.
– Trochę się wkurzyłem. Trenowałem jak szalony, czułem się świetnie. To miały być najważniejsze igrzyska w mojej karierze. Ale są rzeczy ważniejsze niż ja czy igrzyska. Ta sytuacja dotknęła cały świat – dodał pływak Ryan Lochte, 12-krotny medalista olimpijski, w rozmowie z „Los Angeles Times”.
Dokładna data przełożonych igrzysk nie jest jeszcze znana. MKOl zapowiedział jednak, że odbędą się "nie później niż latem 2021 roku". To słuszna decyzja?
ZOBACZ TEŻ:
