Inowrocław znów pojawi się na czołówkach ogólnopolskich gazet i w materiałach telewizyjnych. Skarb Państwa sprzedaje swoje udziały w kopalniach soli.
<!** Image 2 alt="Image 167089" sub="Związkowcy nie chcą mówić o formach dalszego protestu, jeśli pisma nie przyniosą skutku. Fot. Renata Napierkowska">Przedstawiciele działających w „Solino” związków zawodowych już wystosowali protest do Donalda Tuska. Ostrzegają, że sprzedaż ponad 25 procent akcji wiąże się z utratą kontroli nad ważnym elementem systemu energetycznego kraju. Bowiem kopalnia to już nie sól, ale przede wszystkim podziemne zbiorniki paliw. W solnych wyrobiskach zwanych kawernami znajduje się około dwóch milionów ton ropy.
<!** reklama>
- Jesteśmy zaniepokojeni poczynaniami, które noszą znamiona skandalu gospodarczego. Pozbawienie kontroli rządu nad strategicznymi rezerwami ropy i paliw uznajemy za świadome działanie na szkodę państwa i jego obywateli - czytamy w piśmie, pod którym podpisało się sześciu związkowców. Potwierdzają oni, że jeśli szukający sposobów na załatanie budżetu rząd sprzeda swoje udziały, to nadal właścicielem większości będzie Orlen. Ale jeśli ta spółka też je sprzeda, wtedy właścicielem ważnego dla bezpieczeństwa Polski sektora może stać się ktoś przypadkowy. - Istnieje takie zagrożenie. Dlatego nie możemy sobie pozwolić na zabawę na tak wrażliwym obszarze - mówi Jerzy Gawęda z zakładowej „Solidarności”.
Gdy pytamy prezesa Solino, Dariusza Kusiaka, czy to początek prywatyzacji zakładu, ten nie chce zająć stanowiska: - Zarząd nie jest stroną w prywatyzacyjnej transakcji.
<!** Image 3 alt="Image 167089" sub="Trzeba jednak pamiętać, że pracownicy kopalni potrafią być zdeterminowani, czego dowód dali cztery lata temu sprzeciwiając się sprzedaży warzelni Fot. Renata Napierkowska">Tymczasem „Solino” kontrolowane jest przez NIK. Istnieje bowiem podejrzenie, że szyby w kopalni zostały zalane nieprawidłowo. Grozi to tąpnięciami. Z kolei w bydgoskim sądzie toczy się proces byłego kierownictwa kopalni. Trojgu oskarżonym zarzucono niezasadne zwiększenie kosztów inwestycji poprzez akceptowanie dodatkowych aneksów do zawartych umów na budowę. - Zawarto umowę, której skutkiem była konieczność podpisania dodatkowych umów i aneksów. Kwota jest wysoka, więc mówi się o szkodzie wielkich rozmiarów - wyjaśnia Jan Bednarek z bydgoskiej prokuratury.
Podział akcji
- Orlen - 70,54 proc.
- skarb państwa - 25,20 proc.
- pozostali - 4,26 proc.
