Związki zawodowe w Sodzie Polska są w sporze zbiorowym z zarządem. Inofama dzieli tereny i je sprzedaje, a w Powiatowym Urzędzie Pracy codziennie ustawiają się stuosobowe kolejki bezrobotnych.
Wszystkie spółki zewnętrzne, które dla zakładów sodowych prowadzą usługi, otrzymały wypowiedzenia i teraz mają stanąć do przetargu razem z innymi podmiotami.
-To są spółki, które od lat świadczą usługi dla Sody Polska. Tam pracują ludzie z doświadczeniem. Przypuszczamy, że za tą działalnością zarządu kryją się obniżki stawek i zmniejszenie liczby zatrudnionych - twierdzą przedstawiciele związków zawodowych.<!** Image 2 align=none alt="Image 206836" sub="Po protestach z powodu przeniesienia trzech wydziałów do Warszawy, wydawało się, że sytuacja w zakładach sodowych się uspokoiła. To, co się dzieje teraz świadczy, że ten spokój był pozorny, a kolejni pracownicy otrzymują zwolnienia. / fot. Renata Napierkowska">
To nie koniec niekorzystnych działań, jakie wobec pracowników podejmuje zarząd spółki.
- Dostaliśmy listę z nazwiskami kolejnych osób do zwolnienia z Sody Polska. Jest na niej osiem osób, które zajmują różne stanowiska - od kierownika po specjalistów z różnych wydziałów. Zdecydowanie sprzeciwiamy się takim działaniom - mówi Mariola Kościelska, zastępca prezesa Związku Zawodowego MZZ Soda Mątwy.
Związkowcy już weszli w spór zbiorowy z pracodawcą i szukają pomocy u posłów z regionu oraz ministra skarbu, bowiem Soda Polska jest spółką z udziałem skarbu państwa. Przyczyną sporu są właśnie kolejne zwolnienia pracowników i nierealizowanie wcześniejszych umów. Jak mówią związkowcy, zwolnienia trwają przez cały czas i co miesiąc traci pracę kolejna grupa osób. Bulwersuje ich fakt, że zwolnionych mają zastąpić osoby z zewnątrz.
Z prezesem Sody Polska Gerardem Czają nie udało nam się porozmawiać, bo był, jak poinformowała jego asystentka, na ważnym spotkaniu. Ponieważ firma pozbywa się pracowników etapami, to informacja o zwolnieniach grupowych nie została przekazana do Powiatowego Urzędu Pracy.
- Co czwarta osoba w naszym powiecie, która mogłaby podjąć pracę, nie ma zatrudnienia. Mamy zarejestrowanych 16 tysięcy bezrobotnych, a stopa bezrobocia wynosi teraz 24,2 procent. W poniedziałek rano w urzędzie czekało w kolejce do rejestracji stu bezrobotnych. Przypomina mi to lata 90., kiedy zakłady masowo zwalniały pracowników i upadały. Niektórzy pracodawcy stosują wybiegi i zwalniają po kilka osób w miesiącu, by uniknąć zwolnień grupowych - przyznaje dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy, Przemysław Stefański.
Pracownicy Infoamy są natomiast zaniepokojeni faktem, że działki są wydzielane i majątek zakładu jest sprzedawany na raty, chociaż prezes Marek Borkowski i członek zarządu Janusz Łuczak, zapewniają, że kondycja finansowa firmy jest dobra. <!** reklama>
- Czytałem wyjaśnienia prezesa, że nasza spółka jest w świetnej kondycji. Ciekawe więc, dlaczego wyprzedaje się majątek na raty? - pyta jeden z pracowników.
Dyrektor Janusz Łuczak oświadczył, że nie będzie udzielał informacji przez telefon i przypominał, że taką politykę prowadzi główny udziałowiec, czyli skarb państwa.
