[break]
Wojciech Leja od wielu lat prowadzi działalność gospodarczą - zajmuje się, między innymi prowadzeniem w centrum Bydgoszczy dwóch zakładów jubilerskich.
- Zostałem okradziony - tłumaczy Wojciech Leja. - Udało mi się nagrać ludzi, którzy to zrobili. Sprawcy uciekli do Anglii. Udostępniłem więc materiał w internecie. Ktoś ich rozpoznał i podał mi dane. Policji przekazałem więc imiona i nazwiska złodziei. Mimo to do dziś nie zostali zatrzymani. Czy mam ich sam złapać i przyprowadzić? Sprawa w końcu się przedawni, nigdy nie odzyskam swoich pieniędzy.
Wojciech Leja twierdzi, że ujęcie złodziei nie powinno sprawiać żadnych trudności, mimo to postępowanie zostało umorzone.
Jak dowiedzieliśmy się w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, zakłady jubilerskie zostały okradzione dwukrotnie: w 2014 i 2015 roku. Sprawcy jednej kradzieży w maju 2015 roku usłyszeli zarzuty, a akt oskarżenia trafił do bydgoskiego sądu. Natomiast, jak wyjaśniono nam w bydgoskiej prokuraturze, śledczy nadal poszukują dwóch z trzech osób, które okradły zakład w 2014 roku (jeden ze sprawców usłyszał już zarzuty). Straty, które w wyniku obu kradzieży poniósł nasz Czytelnik nie były, niestety, jedyne. A kradzieże miały pewien wpływ na dalszy ciąg kłopotów...
- Ważniejsza i bardziej bulwersująca jest dla mnie sprawa ZUS - podkreśla Wojciech Leja. - Zatrudniłem synową. Pracowała u mnie od marca do sierpnia 2015 roku. Opłacałem składki. Synowa była w ciąży i potem starała się o wypłatę zasiłku macierzyńskiego, którego jej odmówiono.
Zdaniem ZUS, jak twierdzi nasz Czytelnik, powodem odmowy wypłaty świadczenia był zbyt mały podatek, który pan Wojciech Leja wpłacił do „skarbówki”. - Prowadzę także inną działalność, z której nie muszę się ZUS-owi spowiadać. Nie muszę również pytać o to, czy mogę kogoś zatrudnić, czy nie - denerwuje się nasz rozmówca. - Zresztą, jak miałem przekazać większe kwoty podatku, skoro zostałem okradziony? Kto odda mi te pieniądze, skoro złodzieje nadal przebywają na wolności?
Pracownicy bydgoskiego oddziału ZUS bez poświadczonego oświadczenia osób zainteresowanych oraz zgodnie z zapisami ustawy o ochronie danych osobowych, nie mogli przedstawić nam uzasadnienia decyzji podjętej w tej, indywidualnej sprawie.
- W przypadku wątpliwości osób ubiegających się zasiłki macierzyńskie co do zasad ich przyznawania i wypłaty prosimy o kontakt z pracownikami obsługi klienta w oddziale w Bydgoszczy lub najbliższej jednostki terenowej ZUS - powiedziała Magdalena Wojtaluk z Wydziału Organizacji i Analiz oddziału ZUS.