Koniec Zawiszy SA, koniec emocji

Po roku występów w Bydgoszczy właściciel drużyny (poprzednio Kujawiaka Włocławek), Jerzy Wiśniewski, powiedział: dość! Wróci do sportu, jak polska piłka będzie czysta.

<!** Image 2 align=right alt="Image 44267" sub="Abraham Loliga (z prawej) w pojedynku z Arkadiuszem Bąkiem z Lecha w trakcie ostatniego sparingu na sztucznej płycie przy ul. Gdańskiej">Prezes zarządu Bartłomiej Krasicki zapewnił, że spółka akcyjna Zawisza Bydgoszcz nadal będzie funkcjonować (chętni mogą ją kupić), wywiąże się ze wszystkich zobowiązań finansowych wobec zawodników i sztabu szkoleniowego, a także da im wolną rękę w wyborze nowych klubów.

Piłkarze bez premii

- Ciągle słyszę, że jestem bandytą, złodziejem i przestępcą. Nie może być tak, że ktoś kto w piłkę angażuje grube miliony zbiera cięgi za nieswoje winy - powiedział Krasicki.

Ocenił, że decyzja o wycofaniu zespołu z rozgrywek będzie kosztować klub 2-2,5 mln zł. Milion złotych piłkarze mieli obiecane w przypadku awansu do ekstraklasy.

<!** reklama left>Bogusław Baniak i jego podopieczni są załamani. Po rundzie jesiennej zajmowali drugie miejsce, tuż za Ruchem Chorzów. Litry potu wylali na ostatnim zgrupowaniu w Szklarskiej Porębie. Powoli szykowali się na następny obóz w Turcji.

Od płaczu nie może się powstrzymać dyrektor klubu Agnieszka Tuszakowska. - Jestem w szoku! - powiedziała „Expressowi”.

Dziś ostatni trening

Trener Baniak jeszcze dziś przeprowadzi ostatnie zajęcia i spotka się ze wszystkim współpracownikami i zawodnikami.

- Niektórzy wydali już na nas wyroki, a pewnie gazety opublikują kolejne paszkwile na nasz temat. Czuję się opluty i wyrzucony na bruk. W takiej oto atmosferze przyszło mi wyjeżdżać z Bydgoszczy - nie kryje oburzenia Bogusław Baniak.

Dodajmy, że Zawisza SA znalazł się w gronie klubów, których ukaranie za udział w aferze korupcyjnej zapowiedział na początku roku Wydział Dyscypliny PZPN.