https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Komunikacja podmiejska - wykluczeni tam, gdzie zabrakło konkurencji

Jarosław Reszka
Z dojazdem do Bydgoszczy kłopot będzie coraz większy
Z dojazdem do Bydgoszczy kłopot będzie coraz większy Arkadiusz Wojtasiewicz
W słabszych ekonomicznie krajach, do których Polacy latają na wakacje, jak Turcja czy od niedawna Albania, komunikacja publiczna zapewniana przez rząd czy samorządy jest kiepska. Lukę z powodzeniem wypełniają małe, prywatne biznesy przewozowe na większych lub mniejszych kółkach.

Na początku lat dziewięćdziesiątych Bydgoszcz też była opleciona siecią busów i autobusów, kursujących pod różnymi szyldami i choć często do tych samych punktów docelowych, to po różnych trasach. Teraz z tej prywatnej flotylli pozostały niedobitki. Poza rosnącymi kosztami własnymi (ceny paliwa, pojazdów i części do nich), część przewozowych firemek wykończyła, jak to zwykle na rynku bywa, silniejsza konkurencja prywatna (np. PKS Bydgoszcz), część - konkurencja ze strony firm należących do samorządów. W naszym regionie są to podlegający samorządowi wojewódzkiemu Kujawsko-Pomorski Transport Samochodowy i podlegające samorządowi Bydgoszczy Miejskie Zakłady Komunikacyjne, które wespół z sąsiednimi gminami utrzymują 10 linii podmiejskich.

Przez lata pasażerowie mogli chwalić sobie taki stan rzeczy. Samorządowe linie były tańsze i bardziej niezawodne. Inflacja i kryzys energetyczny zburzyły ten porządek. Teraz przydałaby się konkurencja dla KPTS i MZK. Na pójście po rozum do głowy jest już jednak za późno. Prywatna konkurencja z roku na rok się nie odrodzi. Z dojazdem do Bydgoszczy kłopot będzie coraz większy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Danko7
No ale kaczor mówił że uruchomi specjalny PKS dla wykluczonych i co z tego wyszło
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski