https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Komu most, komu trasa? Jak nazwać nowa trasę przez Brdę?

Michał Sitarek
Emocje po nadaniu imienia Lecha Kaczyńskiego powstającemu mostowi opadły. Jednak nazwa nowej przeprawy i trasy może się jeszcze zmienić.

Emocje po nadaniu imienia Lecha Kaczyńskiego powstającemu mostowi opadły. Jednak nazwa nowej przeprawy i trasy może się jeszcze zmienić.

Prezydent Bydgoszczy, Rafał Bruski, pozostawia sprawę nazwania przeprawy oraz trasy łączącej Wzgórze Wolności z ulicą Ogińskiego radnym. - Na razie została podjęta uchwała intencyjna - mówi rzecznik prezydenta miasta, Piotr Kurek. - Nadawanie imienia obiektom takim jak mosty, ulice i place należą do kompetencji Rady Miasta. Warto jednak pamiętać, że w Smoleńsku zginęła nie jedna, ale 96 osób.

Część bydgoszczan spodziewa się zmian. Najczęściej mówi się o upamiętnieniu wszystkich ofiar katastrofy. - Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby nazwy w mieście zmieniać na prawo i lewo, dopóki nie wiąże się to ze zmianą dokumentów dla mieszkańców - stwierdza jeden z internautów.

<!** Image 2 align=none alt="Image 171214" sub="Prace przy budowie nowego mostu jeszcze trwają, ale jego nazwa wciąż budzi wiele emocji i kontrowersji. Fot. Tymon Markowski">

Część radnych nie wyklucza zmian przy ostatecznym wyborze patronów. Dotyczy to nie tylko przeprawy, ale całej trasy nazywanej obecnie uniwersytecką. Ta nazwa została wyłoniona w drodze konkursu rozpisanego przez ratusz.

- Okoliczności głosowania nad patronem mostu były wyjątkowe - mówi radna, Anna Mackiewicz. - Wszyscy byli zszokowani tym, co wydarzyło się 10 kwietnia ubiegłego roku. Dziś jest czas na spokojne przemyślenie decyzji w sprawie nazw dla trasy i mostu. Decyzja o uhonorowaniu wyłącznie prezydenta może nie satysfakcjonować części bydgoszczan. Jednak zgrabnym rozwiązaniem byłoby nadanie nowej trasie nazwy ofiar Smoleńska 2010 przy zachowaniu mostu Lecha Kaczyńskiego jako jej elementu. Będę starała się wsłuchać przede wszystkim w opinie bydgoszczan.

- Nie będę głosował za taką nazwą mostu - zapowiada radny Lech Lewandowski. - Już podczas dyskusji na zebraniu komisji ds. nazewnictwa przestrzegałem, że to zbyt pochopna i nieprzemyślana decyzja. Poza tym błędem było nadanie imienia obiektowi, który jeszcze nie istnieje. Patron nie powinien dzielić, tylko łączyć. Jeśli już mamy uczcić przy okazji tej budowy katastrofę w Smoleńsku, powinna ona odnosić się do wszystkich ofiar.

Wielu działaczy PO uważa jednak, że nie warto podejmować już dyskusji nad zmianami. - Osobiście wolałbym nazwę przeprawy oddającą cześć wszystkim ofiarom - deklaruje radny Maciej Zegarski. - Jednak dla świętego spokoju nic nie zmieniajmy. Przecież wokół tego rozpęta się prawdziwa burza. Takich emocji nie potrzebujemy. Z kolei pozostałe ofiary katastrofy można upamiętnić w inny sposób.

Radni PiS uważają próby podważania wybranej nazwy za niestosowne.

- Uchwała intencyjna została podjęta przytłaczającą większością głosów - przypomina szef klubu PiS, Piotr Król. - W Polsce dobrym obyczajem stało się okazywanie szacunku tragicznie zmarłym osobom. Chciałbym, aby o tym nie zapominano. Powracanie do tej sprawy to próba podgrzewania emocji i wywoływania konfliktu.

- Jeśli wrócimy do tej dyskusji to po prostu narobimy sobie wstydu - nie ukrywa emocji radny Tomasz Rega. - To szaleństwo. Będzie mi też wstyd, że w Radzie Miasta zasiadają osoby, które nie potrafią tego dostrzec.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski