Część kolejowych emerytów dostała ostatnio pisma, w których informowani są, że wkrótce stracą prawa do ulgowych przejazdów.
Od stycznia byli kolejarze mają płacić takie same stawki jak inni pasażerowie. Nie godzą się na to i zapowiadają interwencję w Trybunale Konstytucyjnym.
- Niedawno dostałem zawiadomienie, że ograniczono mi przywilej jazdy pociągami za darmo. Wcześniej już odebrano mi możliwość korzystania z bezpłatnych leków. To kolejny zamach na prawa pracownicze. Zaraz dowiem się, że jestem komunistą i chcę nie wiadomo czego. A my te prawa nabyliśmy w Polsce przedwojennej, po dziesiątkach lat zaborów, gdy Polska stawała się wolna - irytuje się pan Zdzisław, emeryt kolejowy z Bydgoszczy. - Wtedy kolejarze byli szanowani i doceniani. A gdzie zasada, że prawo nie działa wstecz, ja odchodziłem na emeryturę z konkretnymi przywilejami.
<!** reklama>
Spółki, które zostały utworzone na bazie PKP, podpisały umowę o ulgowych przejazdach dla emerytów. Umowa kończy się wraz z końcem 2012 roku. Część kolejowych spółek do kolejnego porozumienia nie przystąpi. To oznacza koniec ulg dla kolejowych emerytów, a także pracowników kolei.
- 29 września odbyło się spotkanie na szczycie. Dwanaście spółek kolejowych zadeklarowało chęć wejścia w porozumienie, ale Przewozy Regionalne się na to nie godziły. Ponoć też w PKP Cargo emeryci dostają informacje o utracie ulg (poza porozumieniem od zawsze była też Arriva - red.). Rozmowy jednak trwają, nie wyobrażam sobie, by ludzie, którzy pracowali w zawodzie po 30, 40 lat ze świadomością, że na starość będą mieli te ulgi, teraz je stracili - mówi Waldemar Bogatkowski, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w PKP PR.
W zależności od tego, w jakim czasie ludzie odchodzili na emerytury, mieli różne przywileje. Niektórzy płacili 20 zł rocznej składki i mieli 99-procentową ulgę na przejazdy, a ich rodziny - 80-proc. Inni płacą 150 zł rocznie za 2 klasę lub 300 za pierwszą i też mają 99-proc. ulgę na przejazdy. - Dla PKP to dobry interes, bo składki pobiera na początku roku od tysięcy pracowników. A nie każdy to wyjeździ - uważa kolejarz z Bydgoszczy.
Tymczasem w kolejce na cięcie branżowych przywilejów czekają nauczyciele, górnicy, hutnicy, mundurowi, a także energetycy i pracownicy komunikacji miejskiej - wszyscy mają duże przywileje.
