Jak pan skomentuje to, że nasz region nie skorzystał z programu Kolej Plus?
To duża strata - tym bardziej że pieniądze te są przeznaczone aż na 1200 km nowej trakcji szynowej. Kwota subwencji na wszystkie kolejowe projekty jest ogromna i szkoda, że nie udało się nam jej pozyskać. Moim zdaniem, samorządowi województwa zabrakło tu determinacji. A regionowi - bezwzględnie te środki by się przydały, bo poprawiłyby stan komunikacji kolejowej. Program Kolej Plus właśnie temu służył.
Argumentem było to, że samorządy nie miały tych wymaganych 15 proc. na wkład własny. Pozostałe 85 proc. gwarantował rząd…
Nawet jeśli z tym wkładem własnym był problem, to powinien być on przedstawiony radnym województwa dużo wcześniej. Wtedy wspólnie byśmy się zastanowili, jak te samorządy wesprzeć. Ale tej wiedzy zabrakło. Na sesji nie uzyskaliśmy też informacji, dlaczego zarząd województwa nie wsparł tych samorządów – nie mógł, nie chciał? Chcę podkreślić, że na złożenie wniosków było dużo czasu. Szkoda, że o tym dowiedzieliśmy się po tym, jak już ogłoszono listę dofinansowanych projektów. Jeżeli, z różnych względów, samorząd województwa nie ma takiej mocy sprawczej, to chętnie – my radni - pomożemy w pozyskiwaniu zarówno środków na wkład własny, jak i tych centralnych. Teraz ta szansa była na wyciągnięcie ręki. Myślę, że taka sytuacja wynika też z tego, że w regionie ciągle nie ma wizji zintegrowanego rozwoju transportu kolejowego. W związku z tym, dla nas radnych, jest to wskazówka, że trzeba bardziej i systematycznie pytać – jakie priorytety ma zarząd województwa w tym obszarze.
Jak dużą stratą jest brak tych środków z programu Kolej Plus?
To ogromna strata, bo w regionie potrzeby finansowego wsparcia kolei są ciągle wielkie. Przypomnę, że tylko 12 km trakcji pomiędzy Toruniem a Chełmżą kosztowało nas 120 mln zł, więc tym bardziej te rządowe pieniądze byłyby bardzo ważne, bo usprawniłyby modernizację i wybudowanie nowych linii kolejowych. I potrzebne, szczególnie teraz, gdy jest drogie paliwo. Pamiętajmy, że w dużych miastach jak Bydgoszcz, Toruń czy Grudziądz dużym problemem jest parkowanie, a publiczny transport kolejowy ułatwia wielu pracującym mieszkańcom tę komunikację i pieniądze na jej rozwój na pewno by ją jeszcze bardziej usprawniły. Nie tylko między dużymi miastami, ale też między nimi i mniejszymi miejscowościami. To rządowe wsparcie zniwelowałoby różnice komunikacyjne w wielu punktach naszego województwa.
To była trudna decyzja zarządu województwa, ale racjonalna - mówi Tadeusz Pogoda, radny wojewódzki, Koalicja Obywatelska. Rozmowa w poniższym linku.
