Są energiczne, wykształcone i bezpartyjne. Nigdy nie działały w polityce. Trzy kobiety, dwie z Torunia i jedna z Bydgoszczy, przewodzą Komitetowi Obrony Demokracji w regionie kujawsko-pomorskim. Dziś będzie można je spotkać podczas pikiety na placu Wolności, zorganizowanej w obronie wolnych mediów.
50-letnia Aleksandra Solecka, główna księgowa Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Toruniu, założyciela KOD, Mateusza Kijowskiego, znała dużo wcześniej z jego publikacji w internecie. Czytała jego blog, byli znajomymi na Facebooku. Gdy powstał KOD, została zaproszona do polubienia strony. I tak się wszystko zaczęło.
Chętne do działania
- Spodobał mi się manifest ruchu, więc się przyłączyłam. Potem byli poszukiwani koordynatorzy i gdy nie zgłosił się nikt z naszego regionu, złożyłam swój akces. W listopadzie zorganizowałam spotkanie założycielskie w Toruniu, na które przyszło około dwudziestu osób - opowiada Aleksandra Solecka. - Działamy dopiero dwa miesiące, a mamy już ponad 1000 członków w województwie.
Są byli działacze Solidarności, nauczyciele, emeryci, lekarze, prawnicy, urzędnicy administracji państwowej i samorządowej, artyści. Koła KOD działają w naszym regionie, oprócz Torunia, także w Bydgoszczy, Włocławku i Grudziądzu. W przyszłym tygodniu ma się odbyć spotkanie założycielskie w Inowrocławiu.
- Są ludzie różnych zawodów, reprezentują różne środowiska. Lepiej i gorzej wykształceni. Ale wszyscy jesteśmy zaangażowani i chętni do działania w obronie naszych praw obywatelskich. Ja sama nie mam określonych sympatii czy antypatii politycznych. Przystępując do KOD wyraziłam swój sprzeciw wobec tego, co się dzieje w naszym kraju po ostatnich wyborach parlamentarnych. Poczynania rządzącej partii większościowej nie mają nic wspólnego z demokracją - mówi druga koordynatorka KOD z Torunia, 45-letnia Dagmara Chraplewska-Kołcz, była dyrektorka szkoły podstawowej, z zawodu nauczycielka historii. Obecnie studiuje nowoczesny marketing i przygotowuje się do zmiany zawodu.
W swojej 18-letniej nauczycielskiej karierze była ekspertem komisji kwalifikacyjnych i egzaminacyjnych dla pedagogów oraz członkiem dyscyplinarnej komisji odwoławczej przy Ministerstwie Edukacji Narodowej. Nigdy nie należała i nadal nie należy do żadnej partii politycznej. O listopadowym spotkaniu założycielskim KOD w Toruniu dowiedziała się z Facebooka.
- Zapytano na sali, czy ktoś dysponuje wolnym czasem. Potrzebna była osoba, która mogłaby się bardziej poświęcić sprawom organizacyjnym, a że ja akurat mam teraz więcej czasu, mogę i chcę działać, więc się zgłosiłam - mówi Dagmara Chraplewska-Kołcz.
Liderką KOD w Bydgoszczy została 34-letnia Katarzyna Zabłocka, ekonomistka. Pracuje w banku, kończy studia inżynierskie na UTP.
- O spotkaniu założycielskim KOD w Bydgoszczy dowiedziałam się od znajomych. Przyszłam z ciekawości. Było około 100 osób - wspomina. Zaznacza, że nie sympatyzuje z żadnym z politycznych ugrupowań. - Szanuję wynik ostatnich wyborów parlamentarnych i prezydenta Andrzeja Dudę, ale nie zgadzam się na działania rządzących. W kampanii wyborczej obiecywano dobrą zmianę, a ja czuję, że jest mi coś odbierane. Na to nie daję zgody - dodaje.