Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kim są turyści odwiedzający Bydgoszcz?

Wojciech Bielawa
Badacze z Wyższej Szkoły Gospodarki wzięli pod lupę naszych gości. Skąd przyjeżdżają? Gdzie nocują? Ile wydają u nas pieniędzy? Jak im się podoba?

Według Głównego Urzędu Statystycznego, z bazy noclegowej w naszym województwie skorzystało w 2015 roku ponad milion osób. To o 13,6 proc. więcej niż rok wcześniej. Najczęściej wybierali Toruń - 308,7 tys. osób (29,2 proc.) i Bydgoszcz - 175,3 tys. osób (16,6 proc.).

Turystom dokładnie przyjrzał się zespół naukowy z Wyższej Szkoły Gospodarki pod kierownictwem Roberta Budnickiego. Eksperci przygotowali raport na temat ruchu turystycznego w naszym województwie na zlecenie Kujawsko-Pomorskiej Organizacji Turystycznej. Dane pochodzą z ubiegłego roku. Badania przeprowadzono na grupie 5019 osób.

Albo sąsiad, albo Niemiec

Nie licząc lokalnych turystów, czyli mieszkańców naszego województwa odwiedzających sąsiednie miasta i gminy, których jest ponad 37 proc., najczęściej przyjeżdżają do nas mieszkańcy Mazowsza (12,1 proc), Wielkopolski (11,2 proc) i Pomorza (10,6 proc.). Najrzadziej odwiedzają nas rodacy z odległych stron: Podkarpacia (0,5 proc.), Opolszczyzny i województwa świętokrzyskiego (po 0,6 proc.).

Z zagranicy do naszego regionu najczęściej przyjeżdżają Niemcy. Stanowią oni 37,4 proc. gości spoza kraju. Na drugim miejscu (12,6 proc) znaleźli się Brytyjczycy. - Na pewno wpływ na to ma bezpośrednie połączenie lotnicze Bydgoszczy z Londynem, Birmingham czy Dublinem. Brytyjczycy przylatują do nas głównie po to, aby się bawić. Ceny w pubach są dużo niższe niż na wyspach, więc korzystają do woli. Opowieści o ich grubiańskim zachowaniu są przesadzone. Tylko z pojedynczymi klientami mieliśmy kłopoty. Brytyjczycy nierzadko odwiedzają nas po namowach swoich polskich kolegów. Z reguły wyjeżdżają bardzo zadowoleni - mówi Maciej Wiertnicki, pracownik jednego z bydgoskich pubów.
Kolejnymi nacjami, które upodobały sobie Kujawsko-Pomorskie, są Holendrzy i Francuzi (po 8,2 proc. odwiedzających). Dalej są Szwedzi, Litwini, Czesi, Amerykanie i Słowacy. Jeden na dwustu obcokrajowców przyjeżdża do nas z Chin, Tajlandii, Portugalii, Macedonii lub Finlandii.

Bydgoszcz? Polecam!

Z raportu WSG wynika, że aż 67,8 proc. turystów spędza w naszym regionie zaledwie kilka godzin. Jeden na dziesięciu śpi tylko jedną noc. Tyle samo osób decyduje się na długie, co najmniej tygodniowe pobyty. Bydgoszcz na tle regionu wypada jednak lepiej. Blisko 40 proc. gości jest u nas minimum 2-3 dni.

Co czwarty gość przyjeżdża do Bydgoszczy, aby wypocząć. 17 procent turystów chce zwiedzać miasto. Najliczniejsza grupa - 28 proc. - odwiedza krewnych i znajomych. Co dziesiąta osoba przyjeżdża do naszego miasta na zakupy, a około 6 proc. w celach biznesowych.

Turyści zostawiają u nas - w porównaniu z innymi miastami regionu - sporo pieniędzy. Jeden na pięciu gości wydaje podczas wizyty ponad 200 zł. To rekord w skali województwa. Ponad 70 procent odwiedzających uważa jednak, że ceny w bydgoskiej gastronomii są odpowiednie. Na drożyznę narzekał zaledwie co dwudziesty ankietowany.

Ponad 20 procent turystów wybiera nocleg w bydgoskich hotelach. Najczęściej goszczą jednak u znajomych lub rodziny - ponad 60 proc. Reszta szuka kwater w motelach, hostelach lub apartamentach.

Na zakończenie najważniejsze. Aż 80 procent gości uważa, że w Bydgoszczy czuć turystyczną atmosferę. Jeszcze więcej, bo 95 procent ankietowanych, poleci Bydgoszcz swoim znajomym!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty