https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kiedy na miejscu zjawiła się milicja, włamywacz udawał, że jest... manekinem

Krzysztof Błażejewski
Spółdzielczy Dom Towarowy „Rywal” przy ówczesnych al. 1 Maja był jedną z najbardziej wziętych i popularnych placówek handlowych w Bydgoszczy
Spółdzielczy Dom Towarowy „Rywal” przy ówczesnych al. 1 Maja był jedną z najbardziej wziętych i popularnych placówek handlowych w Bydgoszczy Tymon Markowski
Wśród kryminalnych historii, zwłaszcza lżejszego kalibru, zdarzają się i takie, które wywołują śmiech i w zasadzie uczucie współczucia dla przestępcy.

Tego typu historia wydarzyła się w Bydgoszczy tuż przed świętami Bożego Narodzenia w 1988 roku. Był to jeszcze czas przed przełomem. Półki świeciły generalnie pustkami, a zakupy przypominały bardziej polowanie na to, co akurat rzucili do sklepu niż planowane i przemyślane nabywanie potrzebnych rzeczy. Dostępne stale były właściwie tylko luksusowe towary importowane, rozprowadzane po bardzo wysokich cenach.
[break]

Dobry schowek wiele wart

Spółdzielczy Dom Towarowy „Rywal” przy ówczesnych al. 1 Maja był jedną z najbardziej wziętych i popularnych placówek handlowych w naszym mieście z uwagi na w miarę szeroki wybór towarów. Tego samego zdania był 20-letni Józef Z. z Łabiszyna, niepracujący. Zawsze podczas swojego pobytu w Bydgoszczy zaglądał do „Rywala”, podziwiając eksponowane tam towary. A że nie stać go było na ich nabycie, wpadł któregoś dnia na pomysł, że może stać się ich posiadaczem na drodze... kradzieży. Na czas akcji wybrał wieczór 21 grudnia 1988 roku. Zabrał ze sobą kilka toreb, które dokładnie umieścił jedna w drugiej, by nie wzbudzać podejrzeń. Do sklepu wszedł o godz. 19.45, na kwadrans przed zamknięciem placówki. Trochę pokręcił się tu i ówdzie, a następnie, wykorzystując moment, kiedy nikogo nie było w pobliżu, ukrył się w naturalnej wnęce przy prowadzących na I piętro schodach.
Wkrótce pracownicy opuścili sklep, gasząc światła. Kiedy wokół zrobiło się cicho, Józef Z. z latarką w ręce oddał się penetracji wnętrz. Najbardziej zainteresował się działem radiowo-telewizyjnym. Zabrał stamtąd kilka odtwarzaczy wideo i radiomagnetofonów. Do drugiej torby nawrzucał trochę ciuchów, do trzeciej - drobiazgi, które wpadły mu w oko. W pewnym momencie jednak dotykiem uruchomił instalację alarmową. Urządzenia zadziałały, w nocnej ciszy wycie alarmowej syreny docierało na znaczną odległość. Milicyjny patrol, przejeżdżający akurat główną ulicą miasta, natychmiast skierował się pod sklep. Józef Z., będąc blisko drzwi, zobaczył radiowóz i wystraszył się, że już nie zdąży zwiać. Postanowił się ukryć w środku, wielka powierzchnia sklepu i mnogość sprzętów oraz mebli stwarzały ku temu dobrą sposobność.
Przybyła milicja starannie obstawiła budynek, odcinając wszystkie drogi ucieczki. Wezwano też kierownictwo sklepu. Po wejściu do środka od razu stało się jasne, że wewnątrz grasował włamywacz, bowiem w pobliżu drzwi znaleziono wyładowane dobrami torby.

Manekin nagle ożył

Mimo włączenia wszystkich świateł i poszukiwań prowadzonych siłami zrazu kilku, a później, po wezwaniu posiłków, kilkunastu osób, nie udało się włamywacza odnaleźć. Już zaczęły rodzić się sugestie, że złodziej zdążył jednak prysnąć, gdy jeden z milicjantów zauważył, że manekin stojący na sklepowej wystawie ma na głowie... kominiarkę. Podszedł bliżej i chwycił domniemaną kukłę za rękę, a ta nagle... ożyła i zaczęła uciekać. Jak się okazało, był to właśnie Józef Z. Po krótkim pościgu został ujęty.
Pomysłowy włamywacz stanął przed sądem i otrzymał wyrok pół roku pobytu za kratami w zawieszeniu. Podczas rozprawy jednak właściwie nikt na sali sądowej nie umiał do końca zachować powagi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bartek n
To fajna milicja- przez wiele minut nie zauwazala manekina, w dodatku w kominiarce. Oczywiscie manekiny na wystawach sklepowych stoja w kominiarkach, toz to normalne.....
s
smutny To ja
Jak nie wiemy o co chodzi, to chodzi o pieniądze....nie tylko dla przestępcy, ale dla osób, które POWINNY GO 'DOPAŚĆ'
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski