Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibole Lecha i Legii, którzy w 2011 roku zdemolowali stadion Zawiszy, zostali wyłapani?

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Policja nie ma już dowodów, żeby ścigać kolejnych chuliganów Lecha i Legii, którzy w 2011 roku zdemolowali dopiero co oddany do użytku stadion Zawiszy w Bydgoszczy. Śledztwo zakończono.

Policja nie ma już dowodów, żeby ścigać kolejnych chuliganów Lecha i Legii, którzy w 2011 roku zdemolowali dopiero co oddany do użytku stadion Zawiszy w Bydgoszczy. Śledztwo zakończono.

<!** Image 3 align=none alt="Image 207981" sub="Do tej pory przed Sądem Rejonowym w Bydgoszczy stanęło 50 kiboli, podejrzanych o rozróbę na stadionie Zawiszy w maju 2011 roku Fot. archiwum">

Bijatyka po meczy Legii Warszawa i Lecha Poznań do dziś budzi olbrzymie emocje. I to wśród normalnych kibiców piłkarskich, którzy przyszli w maju dwa lata temu oglądać finał Pucharu Polski. - To był skandal - opowiada jeden z nich. - Najgorsze jest jednak to, że po tym meczu o stadionie w Bydgoszczy zaczęto mówić wyłącznie bardzo źle.

Po meczu kibole wpadli na murawę boiska. Większość zamaskowana kominiarkami i chustami. Inni demolowali trybuny. Zniszczono wtedy przede wszystkim część widowni zajmowaną przez chuliganów z Poznania. Do wymiany było pół tysiąca plastikowych krzesełek, część płotu, elementy nagłośnienia. Straty oszacowano na 40 tysięcy złotych.

Podczas finału Pucharu Polski na stadionie było 13 tysięcy ludzi. Nie wiadomo, ilu z nich wypadło na murawę po meczu - pierwsze szacunki mówiły o tysiącu lub nawet dwóch. Z sektora zajmowanego przez fanatyków Legii odpalano race i petardy. Jedno i drugie działanie jest karalne - od 2 do 3 lat więzienia. Na murawie uderzono dziennikarkę TVP, zniszczono sprzęt. Policja nie powstrzymywała zamieszek i nie próbowała kogokolwiek zatrzymywać. Funkcjonariusze tłumaczyli się, że nie chcieli eskalacji rozróby.

<!** reklama>

Podejrzanych zaczęto identyfikować na podstawie nagrań z monitoringu i policyjnych kamer. Pierwszych zatrzymano w Poznaniu trzy dni po meczu. To byli najważniejsi z zadymiarzy - w sumie trzynastu. Większość przyznała się do winy - dobrowolnie poddali się karze. Dostali grzywny - od 800 do 5 tys. złotych; niektórym zasądzono więzienie od 4 miesięcy do dwóch lat w zawieszeniu. Do tego doszły zakazy stadionowe na okres od 4 do 6 lat.

Chwilę potem - także w Poznaniu - zatrzymano następnych sześciu podejrzanych. Praca policjantów przynosiła efekty. Wyłapywano kolejnych chuliganów. W połowie ubiegłego roku przed sądem w Bydgoszczy miało stanąć pół setki kiboli. Zaczęła się kolejna odsłona osądzania winnych zadymy na Zawiszy& Na rozprawie nie pojawiło się siedemnastu wezwanych przez sąd. Reszta zaczęła negocjować wysokość kary. Część nie chciała się przyznać do zarzutów. Pod koniec zaczęli wnioskować o szybsze opuszczenie sali rozpraw z powodu& konieczności zdążenia na pociąg. Kolejne rozprawy nie wyglądały lepiej. Oskarżeni zaczynali się tłumaczyć np. tym, że na murawie stadionu znaleźli się niechcący, bo zostali wepchnięci przez innych&

Dwudziestu siedmiu nie przyznało się do zarzutów, ich sprawa wciąż się toczy przed Sądem Rejonowym w Bydgoszczy. Sąd ma trudne zadanie, bo kibole różnie się tłumaczą. Jeden z nich stwierdził m.in., że siedział na trybunach Legii z ludźmi, których kompletnie nie zna. Inni mówią, że zasłaniali chustami twarze, bo policja użyła gazu. Oskarżeni tłumaczą, że nie zrobili nic złego, a ich zachowanie wynikało z radości po sukcesie drużyny. Ostatnia rozprawa - dwa tygodnie temu - się nie odbyła. Sąd na czas nie otrzymał akt.

- Na dziś procesowo sprawa zajść na stadionie Zawiszy podczas Pucharu Polski jest zamknięta - mówi Monika Chlebicz, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji. - Powodem jest wyczerpanie materiału dowodowego, który pozwalałby na postawienie komukolwiek zarzutów. Oczywiście w przypadku pojawienia się nowych okoliczności, postępowanie zostanie wznowione.

Stanęli przed sądem

Po zadymie na stadionie Zawiszy w maju 2011 roku zatrzymano 134 kiboli, głównie z Poznania i Warszawy. 76 z nich oskarżono, 13 uniewinniono. W 7 przypadkach postępowanie warunkowo umorzono.

Przed sądem staje jeszcze 27 chuliganów, którzy nie przyznali się do winy.

Do tej pory wobec 123 kiboli zastosowano dozory policyjne, poręczenia majątkowe i orzeczono zakazy stadionowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!