Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza Bydgoszcz nie jest pępkiem świata [FELIETON]

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
- Jeśli nie można uratować IV ligi dla Zawiszy, to może pomyślimy o Chemiku? On już tam jest. Chemik to klub z II-ligowymi tradycjami i dzięki męskiej siatkówce - z marką rozpoznawalną w całej Polsce. No i nie ma kiboli.
Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Filip Kowalkowski

Z ostatnią manifestacją kibiców Zawiszy było tak jak z demonstracjami KOD-u. Wzięło w niej udział pięćset albo... dwieście osób - w zależności od tego, kto liczył i kto przekazywał te liczby do publicznej wiadomości. Ja obstaję, że bliżej pięciuset. Pewnie byłoby więcej, gdyby organizatorzy nie ogłosili wymarszu na półtorej godziny przed meczem Polaków z Ukraińcami. Każe to sądzić, że kibice Zawiszy nie są kibicami piłki nożnej - czego zresztą w czasach, gdy pojawiali się na stadionie na Gdańskiej, parę razy przekonująco dowodzili.

Najbardziej wszakże zadziwiła mnie logika działania demonstrantów. Otóż, jak rozumiem, przyszli oni w okolice ratusza, by skłonić prezydenta do ratowania seniorskiej piłki pod szyldem „Zetki”. A na zachętę zaserwowali mu wrogie okrzyki i transparenty z napisami „Rafał B. morderca bydgoskiej piłki” czy „Bruski niewolnik Osucha”. Wypadło to, wypisz wymaluj, tak, jakby ktoś podszedł poprosić dziewczynę do tańca i zagaił „Rusz się, dziwko!”. Nie podejrzewając demonstrantów o głupotę, domyślam się, że był to element taktycznego planu pozoracji zbliżenia. Niby wyciągamy rękę do zgody i po pomoc, ale w taki sposób, by przeciwnik odrzucił propozycję. To nam z kolei daje pretekst do dalszych oskarżeń i wojny podjazdowej.

Czy czegoś to nam nie przypomina? Na przykład parlamentarnych utarczek wokół Trybunału Konstytucyjnego?

Nie dziwię się, że prezydent Bruski nie przyjął tak podanej ręki. W pamięci ma też wciąż trumny, które czas jakiś temu niewidzialna ręka postawiła na murawie boiska, dołączając tabliczki z nazwiskami Bruskiego, Osucha i iluś tam „zdrajców” z ówczesnego składu drużyny.

Od prezydenta Bydgoszczy oczekuję jednak w tym względzie czegoś więcej. Nie tylko dbałości o honor i powagę urzędu. Nie tylko wzięcia pod opiekę piłkarskiego narybku i poszukania dlań nowego stawu hodowlanego, który będzie utrzymywać miasto. Po naszych sukcesach na Euro 2016 zapewne zapanuje w Polsce szał na trenowanie piłki nożnej. Chłopcy, którzy zaczną się garnąć do pobliskich klubów, będą zapatrzeni w swych idoli w Monachium, Amsterdamie, Sewilli czy Paryżu. Ich zapał okaże się jednak słomiany, jeśli zawodowy futbol będą mogli oglądać wyłącznie w telewizji i jeśli najbliższa poważna firma piłkarska działać będzie ponad setkę kilometrów od ich domu.

Zawisza nie awansował do ekstraklasy. Za sprawą Radosława Osucha i jego nieprzeniknionego kolegi, Artura Czarneckiego, nie będziemy mieć na Gdańskiej ani I, ani II, ani nawet - jestem o tym przekonany - IV ligi. Przypuszczam, że Czarnecki zjawił się tu tylko po to, by sprzedać piłkarskich niewolników i zgasić światło. Stowarzyszenie Piłkarskie Zawisza chce zgłosić swoją drużynę do klasy B. Powrót stamtąd na salony przy wyjątkowo sprzyjających okolicznościach (awansujemy co sezon) potrwałby siedem lat.

Nie ma innej drogi do wielkiej piłki? Jest. Bydgoszcz ma przecież zespół w IV lidze. W zakończonym niedawno sezonie Chemik był nawet o krok od awansu o szczebel wyżej. To klub świetnie szkolący młodzież, z II-ligowymi tradycjami i dzięki męskiej siatkówce - z marką rozpoznawalną w całej Polsce. No i nie ma kiboli. Może miasto jemu zaoferuje pieniądze na budowę drużyny, która dobrze promowałaby Bydgoszcz? A kibole Zawiszy, niczym żołnierze wyklęci, niech w klasie B sieją strach po wioskach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!