11 tysięcy fanów w łódzkiej hali żywiołowo wspierać będzie polskich koszykarzy. Dziś pierwszy mecz drugiego etapu EuroBasketu (grupa F) - z Serbią.
<!** Image 2 align=right alt="Image 131650" sub="Dwaj koszykarze reprezentacji, mający związek z naszym regionem. Michał Chyliński jest wychowankiem Astorii Bydgoszcz. Fot. Tadeusz Pawłowski">Po euforii związanej z dwoma zwycięstwami we Wrocławiu (z Bułgarią 90:78 i Litwą 86:75) przyszedł zimny prysznic w postaci porażki z Turcją 69:87. Tak więc w Łodzi nasza drużyna wystartuje z bilansem 1-1, podobnie zresztą jak wszyscy nasi grupowi rywale - najpierw Serbia, potem Słowenia i na końcu Hiszpania.
Narzekali na zmęczenie
Podopieczni Muli Katzurina w dwóch pierwszych pojedynkach mistrzostw Starego Kontynentu zaprezentowali szybką, efektowną, a przed wszystkim efektywną grę. Dużo punktów zdobywali z kontrataków, swoje „oczka” dokładali gracze podkoszowi - Marcin Gortat i Maciej Lampe. W ostatnim spotkaniu eliminacyjnym tak dobrze już nie było. Turcy dominowali pod tablicami, byli lepsi z dystansu. A nasi zawodnicy narzekali... na zmęczenie. Bo też izraelski selekcjoner naszej kadry postawił praktycznie na sześciu graczy, którzy na parkiecie przebywali od 20,7 do blisko 37 minut (Łukasz Koszarek, Krzysztof Szubarga, Michał Ignerski, Maciej Lampe, David Logan i Marcin Gortat).
<!** reklama>Pozostali wchodzili na bardzo krótko. Czy był to celowy zabieg Katzurina? Chyba tak, bo trudno posądzać, by ten doświadczony szkoleniowiec nie wiedział co robi. Ale tak dalej być nie może. Takiego ciężkiego turnieju jak ME w ten sposób nie można opędzić. Musi dojść do większej rotacji całym składem.
Młode wilczki
<!** Image 3 align=right alt="Image 131650" sub="Natomiast Krzysztof Szubarga swoją karierę rozpoczynał w Inowrocławiu, a w zbliżającym się sezonie 2009/2010 będzie grał w Anwilu Włocławek. Fot. Tadeusz Pawłowski">Czy stanie się to dziś z Serbami (początek o godz. 18.15, bezpośrednia relacja w TVP 2)? Być może tak, bo - przynajmniej w teorii - podopieczni Dusana Ivkovica wydają się być w zasięgu biało-czerwonych, którzy - podobnie jak we Wrocławiu - będą mieli wsparcie fantastycznych kibiców.
Co prawda, za Serbami stoi cała historia basketu w Europie i na świecie. To była (i jest) wylęgarnia koszykarskich talentów, a listę tytułów i sukcesów, sięgając jeszcze do byłej Jugosławii, można by ciągnąć w nieskończoność. Ale do Polski przyjechała bardzo odmłodzona (średnia wieku 22,3 lat) ekipa. I w tym można upatrywać szansy Polaków.
Serbowie rozpoczęli EuroBasket 2009 w Warszawie (gr. C) od mocnego uderzenia. Na dzień dobry pokonali mistrzów świata i wicemistrzów Europy, Hiszpanów. Potem ulegli Słoweńcom 69:80 i planowo zwyciężyli reprezentację W. Brytanii 77:59.
Liderem zespołu z Bałkanów jest występujący w lidze NBA (Oklahoma City Thunder) 26-letni Nenad Krstić. Serbski środkowy (213 cm) w trzech dotychczasowych meczach zdobywał średnio 12,0 pkt i miał 4,0 zbiórki. Swoje oczka dokładali też gracze obwodowi - Milenko Tepić (11,0) i Milos Teodosić (9,7) - oraz silny skrzydłowy Novica Velicković (8,3).
Jedno jest pewno. Zdobywanie punktów naszym reprezentantom nie przyjdzie łatwo, bowiem na razie Serbowie mają drugą obronę w turnieju, tracąc średnio 65,3 pkt.
W czwartek Polacy zameldowali się w Łodzi. Muli Katzurin tym, którzy najwięcej grali, dał odpocząć. Wczoraj odbyły się już normalne zajęcia.
Na koniec dodajmy, że do ćwierćfinałów z Łodzi i Bydgoszczy (piszemy o tym poniżej) awansują cztery najlepsze drużyny.
Fakty
- Grupa F (Łódź). Sobota, 12.09. Turcja - Hiszpania (15:45), Polska - Serbia (18:15), Litwa - Słowenia (21:00)
- Poniedziałek, 14.09. Hiszpania - Litwa (15:45), Słowenia - Polska (18:15), Serbia - Turcja (21:00)
- Środa, 16.09. Litwa - Serbia (15:45), Polska - Hiszpania (18:15), Turcja - Słowenia (21:00)
- Mecze Polaków w TVP 2.