Dziś wieczorem zakończył się sezon dla inowrocławskich koszykarzy. Po
raz drugi przegrali z Wilkami Morskimi Szczecin i odpadli z fazy play off. Mecz
w rąbińskiej hali mógł się jednak podobać ze względu na twarde warunki, jakie
postawili gospodarze.
<!** Image 2 align=middle alt="Image 208226" >Mecz zaczął się od dobrej gry Noteci, która wygrała pierwszą kwartę.
Później jednak do głosy zaczęli dochodzić goście. Wydawało się, że kropkę nad „i”
postawili już w 3. Kwarcie, w którego inowrocławianie oddali jeden celny rzut z
gry. Ale na kilka minut przed końcem spotkania Noteć miała zaledwie 5 punktów
straty do Wilków Morskich.
Rutynowany rywal nie dał sobie jednak odebrać zwycięstwa. Umiejętnie
zwalniał grę oraz blokował ofensywne zapędy gospodarzy.
<!** reklama>Spotkanie obfitowało także w sporo przewinień technicznych. Większość wynikała jednak z walki, a nie była efektem
złośliwości.
W ekipie gospodarzy kapitalny początek miał Artur Gliszczyński, który
zdobywał seryjnie punkty. Ocenę jego występu obniża jedynie faul techniczny w
końcówce spotkania, kiedy dał się sprowokować rywalowi.
W ekipie gości po profesorsku zagrał Paweł Kowalczuk. To jego znakomita
gra pod koszem w dużym stopniu przyczyniła się do zdominowania obu tablic, pod
którymi niewiele do powiedzenia mieli Hubert Wierzbicki i Przemysław Szmelter.
Noteć – Wilki Morskie 73:82 (23:16, 14:17, 11:30, 25:19)
Noteć: Gliszczyński 23, Grod 22, Wierzbicki 10, Filipiak 5, Rychłowski
4, Pagacz 4, włodarski 3, Tlałka 2, Szmelter 0, Warchowski 0.
Wilki Morskie: Pluta 25, Kowalczuk 18, Wojdyr 9, Nowacki 8, Stokłosa 6,
Adamkiewicz 6, Koziorowicz 4, Knowa 3, Milczyński 2, Stopierzyński 1, Kujawski
0.
<!** Image 3 align=middle alt="Image 208226" >
<!** Image 4 align=middle alt="Image 208226" >
<!** Image 5 align=middle alt="Image 208226" >
<!** Image 6 align=middle alt="Image 208226" >
<!** Image 7 align=middle alt="Image 208226" >
<!** Image 8 align=middle alt="Image 208232" >