Radni i burmistrz Nakła są zadowoleni z minionej kadencji. Wyborcy krytykują za to kampanię wyborczą, która obywa się bez spotkań z kandydatami i sprowadza do plakatów i reklam.
<!** Image 2 align=none alt="Image 161020" sub="Poza Grzegorzem Nadolnym i Rafałem Mrozem (ubiegają się o mandat radnego powiatowego) oraz Arkadiuszem Szczepańskim i Romanem Swiątkiem (nie kandydują) o ponowny wybór stara się 17 radnych. Ilu się to powiedzie? / Fot. Paweł Antonkiewicz">- Dzisiaj mamy okazję do smutku i radości. Do smutku, bo spotykamy się po raz ostatni w tej kadencji. A do radości, ponieważ tak dużo udało się nam w niej dokonać - mówił burmistrz Nakła, Zenon Grzegorek, podczas ostatniej w kadencji 2006-2010 sesji Rady Miejskiej.
- Możemy sobie życzyć, aby nasi następcy z podobnym, albo jeszcze większym zaangażowaniem wypełniali swe obowiązki - dodał przewodniczący rady, Andrzej Jedynak.
<!** reklama>Kadencję podsumował też radny Janusz Dąbrowski: - Jestem radnym kilku kadencji i mogę powiedzieć, że ta była wyjątkowa. Sesje po raz pierwszy obyły się bez kłótni personalnych, uchwały przygotowane w komisjach nie zmieniano w czasie sesji, a ich większość głosowaliśmy jednomyślnie.
Kadencja 2006-2010 przeszła już jednak do historii i za dwa dni będziemy wybierać nowych radnych i burmistrza gminy. Zdaniem wielu głosujących, nie będzie to łatwe. - Nie pamiętam takiej kampanii. Zawsze odbywały się spotkania z kandydatami, a teraz, jeśli są to nowe twarze, poznajemy je z ulotek i plakatów. A jacy to są ludzie, nie mamy szans się dowiedzieć - mówi pan Janusz.
- Przed czterema laty było w Ślesinie spotkanie z kandydatami na burmistrzów, którym można było zadawać pytania. Teraz w ostatniej chwili je odwołano. Nie wnikam w powody, ale czuję, że ktoś po prostu chciał uniknąć takiej konfrontacji - dodaje pan Marek.
Niezadowolona jest również pani Łucja. - Komitety wyborcze chyba kpią sobie z nas, sądząc, że do udziału w wyborach skłonią mnie reklamami. Nic z tego, jeśli nie znam człowieka, nie postawię przy jego nazwisku krzyżyka - mówi.
- Tu nie chodzi o to, żebyśmy my wybrali. Wygrać mają ci znani, a nowicjusze mają tylko zbierać głosy na listy - uważa pan Jarek
Krytycznych uwag nie podziela pan Mariusz. - Jeśli ktoś interesuje się tym, co się wokół niego dzieje, to na pewno wie, kto z kandydatów zasługuje na jego głos. Mogą to być dotychczasowi radni, bo jest wśród nich kilkunastu wartościowych ludzi. Możemy więc głosować też na znanych - namawia.
Taka była kadencja
W czasie kadencji 2006-2010 Rada Miejska w Nakle nad Notecią zbierała się na 56 obradach sesyjnych (w tym 9 nadzwyczajnych), przyjęła 862 uchwały, frekwencja wyniosła 95,41 procent, radni zgłosili 130 propozycji i wniosków oraz 205 interpelacji.