Zobacz wideo: Państwowa ziemia rolna - ile jej jest?
O podejrzanych beczkach, które od marca ktoś wywozi na tereny należące do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu, pisaliśmy już w połowie czerwca. Teraz po raz kolejny wracamy do tematu, bo sprawcy wciąż czują się bezkarni. Niedawno w lesie niedaleko Bydgoszczy znaleziono kolejny chemiczny transport - tym razem zawierający ok. 4 tys. litrów nieznanej substancji. O znalezisku poinformował mężczyzna, który w tamte tereny wybrał się na trening biegowy. Po jego zgłoszeniu na miejsce wezwano między innymi straż pożarną. Beczki zostały zabezpieczone i usunięte, zlecono też ekspertyzę, czy nie doszło do skażenia terenu i wód gruntowych. W poniedziałek, 12 lipca sytuacja się powtórzyła.
Nagroda rośnie
- W związku z kolejnym zgłoszeniem dotyczącym porzuconych mauzerów, tym razem również na terenie leśnym, tj. Nadleśnictwo Bydgoszcz – Leśnictwo Żółwin, inspektorzy WIOŚ udali się pod wskazany adres. Na terenie stwierdzono obecność trzech mauzerów – jeden z nich wypełniony był cieczą, w pozostałych dwóch znajdowały się beczki również z nieznaną zawartością. Oględziny przeprowadzono w obecności funkcjonariuszy policji oraz przedstawicieli nadleśnictwa. Czynności wyjaśniające w sprawie trwają - czytamy na stronie Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Bydgoszcz.
Leśnicy są zdruzgotani bezczelnością sprawców oraz ich bezkarnością.
- Nie możemy dopuścić do tego, by ktoś kosztem zdrowia i życia ludzi oraz stanu przyrody, pozbywał się w sposób nielegalny odpadów. Dlatego w lasach całego regionu zostały uruchomione dodatkowe partole policji i Straży Leśnej oraz zamontowany sprzęt monitorujący. Ponadto teren, na którym istnieje potencjalne zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi został objęty okresowym zakazem wstępu do lasu - czytamy w komunikacie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu.
Być może w ujęciu trucicieli pomoże wysoka nagroda.
- Prosimy o pomoc w ujęciu sprawców wyrzucenia pojemników z chemikaliami. W ubiegły weekend odnaleziono kolejne trzy miejsca, gdzie ktoś pozostawił substancje niebezpieczne. Przypominamy, że dyrektor RDLP w Toruniu wyznaczył nagrodę w wysokości 30 tys. zł za pomoc w ujęciu sprawców. Nagrody po 10 tys. zł wyznaczyli nadleśniczowie Nadleśnictw Bydgoszcz i Szubin - przypominają leśnicy.
Bezczelni i bezkarni
Trzeba przypomnieć, że cały ten proceder trwa od wiosny. Na zalesione tereny naszego regionu trafiają beczki z podejrzaną substancją. Najpierw odkryto je przy ul. Smoleńskiej w Bydgoszczy, w pobliżu stacji transformatorowej. Kolejne beczki znaleziono w Buszkowie i Antoniewie (powiat żniński), a 1 czerwca w Zamościu (powiat nakielski) i w lesie koło Piecek. 10 czerwca zabezpieczono kolejne chemikalia w lesie w okolicy Łabiszyna, przy drodze wojewódzkiej nr 246. W kolejnych dniach pojawiały się następne. Tylko na terenie Nadleśnictwa Szubin, Nadleśnictwa Bydgoszcz i Nadleśnictwa Gniewkowo nieznany sprawca porzucił w lesie beczki , w których było 11 360 litrów nieznanej, potencjalnie niebezpiecznej substancji.
Sprawcy muszą czuć się bezkarni, skoro wciąż pojawiają się nowe beczki. Do lasu na pewno wjeżdżają samochodem, najprawdopodobniej dostawczym. Wybierają pory, w których szansa na spotkanie z kimkolwiek jest niewielka. Liczą na to, że unikną fotopułapek i świadków.
Tu można dzwonić
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych zwraca się z prośbą, by w przypadku natrafienia na kolejne porzucone w lesie beczki niezwłocznie informować policję lub leśników (tel. 606 856 811).
W przypadku posiadania informacji dotyczących wcześniej porzuconych beczek, leśnicy proszą o kontakt z regionalnymi jednostkami:
- Nadleśnictwo Szubin — tel. 530 053 133,
- Nadleśnictwo Bydgoszcz — tel. 606 205 017,
- Nadleśnictwo Gniewkowo — tel. 600 237 555,
- Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Toruniu — tel. 606 856 811.
