Zmodernizowana w połowie ubiegłego roku droga, prowadząca z Włók do Fordonu, roztopiła się pod wpływem wysokich temperatur.
<!** reklama>
Wczoraj w Bydgoszczy temperatura powietrza przekraczała 26 stopni Celsjusza. W miejscach nasłonecznionych była znacznie wyższa. Miejscami na drogach zaczął topić się asfalt. Największe szkody upały wyrządziły poza miastem.
- Przejeżdżałem drogą prowadzącą z Włók do Fordonu - alarmował pan Robert B. - W miejscach, w których nawierzchnia została wyremontowana, asfalt był płynny. Spływał ze stromego wzniesienia.
Dlaczego? Odpowiedzi udzielili nam wojewódzcy drogowcy. Okazuje się, że wykonawca zastosował tu technikę powierzchniowego utwardzania. Polega ona na tym, że po oczyszczeniu nawierzchni jezdni, skrapia się ją asfaltową emulsją. Potem wprasowuje drobne kamienie. Nawierzchnia ta jest bardzo odporna na mrozy, ponieważ woda nie przedostaje się do niższych warstw i tak łatwo nie kruszy jezdni pod wpływem niskich temperatur.
- Najprawdopodobniej z drogi posypało się zbyt dużo kamieni - wyjaśnia jeden z drogowców. - Odsłoniła się emulsja i zaczęła sprawiać kłopoty.
Po to, by emulsja nie spłynęła, drogi sypane są piaskiem. Ponadto, wszystkie nawierzchnie wykonane w tej technologii objęte są gwarancją na trzy lata. Informacje te potwierdził nam kierownik rejonu dróg wojewódzkich w Żołędowie.
- W poniedziałek z wykonawcą objedziemy wszystkie drogi - zapewnia Sebastian Małkowski i dodaje, że drogi zostaną naprawione w ramach gwarancji.