Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesienna depresja? Pamiętaj, że pieprz, cynamon, goździki, gałka muszkatołowa grzeją, dodają wigoru i podnoszą libido!

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Thinkstock
Nasi przodkowie znali sposoby na jesienną depresję - jedli syte i pikantne potrawy. Niektóre przekonania o tym, że jedzenie pomaga w pozbywaniu się smutków, nadal funkcjonują.

Za kilka tygodni ponura jesień zacznie wszystkim dokuczać. Okazuje się jednak, że nie tylko medykamenty pomagają w walce z przedzimowym obniżeniem nastroju. Jak twierdzą specjaliści, im częściej człowiek otacza się miłymi rzeczami, im więcej ma kontaktu z życzliwymi sobie ludźmi oraz ze zwierzętami (psami, kotami), tym łatwiej radzi sobie ze smuteczkami.

Pokarm melancholika

W starożytności znano zasady dietetyki humoralnej. Zdaniem Jarosława Dumanowskiego, historyka, profesora Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, wyobrażenie o zdrowiu wiązało się z arystotelesowską fizyką. Zgodnie z nią uważano, że charakter każdego produktu jest kombinacją dwóch cech: to, co jemy jest więc albo wilgotne i ciepłe, albo zimne i suche. Wyróżniano wówczas cztery podstawowe typy ludzkiego charakteru: melancholika, choleryka, sangwinika i flegmatyka. Powstawały one w wyniku działania 4 płynów ustrojowych: krwi, flegmy, żółci i czarnej żółci.

- Ta wywodząca się ze starożytności teoria humoralna (z łac. humores, płyny), kładła szczególny nacisk na pożywienie, które mogło wzmagać lub hamować działanie niekorzystnych dla danego człowieka humorów. Jesienna depresja najlepiej pasuje do melancholika - tłumaczy prof. Jarosław Dumanowski. - Takiemu człowiekowi zalecano jedzenie gorących pokarmów, mięs ostro przyprawionych i bardzo aromatycznych.

Zwykle stosowano liczne przyprawy, ponieważ wierzono, że pieprz, cynamon, goździki, gałka muszkatołowa grzeją, dodają wigoru i podnoszą libido. Często pito herbatę z imbirem.

Natomiast, komuś, kto był cholerykiem - jak się wówczas mówiło człowiekiem gwałtownym, skłonnym do grzechu połączonym z przemocą - zalecano potrawy zimne składające się z ryb i korzonków. Taka dieta melancholikowi zwykle szkodziła.

Warto dodać, że w XVIII wieku - jak czytamy w „Dietetyce historycznej” Jarosława Dumanowskiego - polecano np. biankę „z mleka, migdałów, galaret i rosołów”, która „służy dla chorych na ułagodzenie ostrości humorów”. Jednocześnie ostrzegano czytelników przed starymi jajami, nie martwiąc się przy tym o ich świeżość, ale stwierdzając, że są one „przyczyną niespokojności ludziom temperamentu gorącego i cholerycznego”.

Gorące, żywe, kolorowe

Dziś pewne przekonania nadal funkcjonują - potrawy gorące ciągle uważane są za te, które rozgrzewają i poprawiają nastrój. Podobnie na psychikę człowieka działają np. kolory (zwłaszcza czerwony, żółty i pomarańczowy) oraz kwiaty.

- Jesienią warto układać nie tylko ikebany - uważa Elżbieta Chrulska, filolog-teatrolog, prezes Stowarzyszenia „tARTak”. - Można z liści tworzyć kwiaty. Taki bukiet wygląda zjawiskowo.

W salonach mody w Bydgoszczy oraz w Toruniu coraz częściej pojawia się odzież w żywych i ciepłych kolorach. Często można kupić bluzkę, sweter lub płaszcz w kolorze czerwonym od wieków uważanym za najbardziej gorący. Czerwień, to barwa życia i skrajnych uczuć. W Chinach uznawano ten kolor za przynoszący szczęście. Okazuje się jednak, że ostrej czerwieni trudno się przebić.

- W tym roku modny jest szafir - słyszymy w toruńskim Studio Mody Marie. - Popularne są żakiety czarne z białe grochy oraz ubiory w beżach i kolorach ciemnego kakao.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!